Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

...bo najtrudniejsze są początki... 🙂

Witam dziewczyny 😀
A ja myślałam że tylko ja mam takiego stresa. Mineło już ponad pół roku i jest coraz lepiej, jestem już pewniejsza tego co z czym,ale faktycznie są takie osoby które mnie strasznie paraliżują 😳 . A na początku jak ktoś wchodził do kwiaciarni i chciał bukiet z trzech róż to dosłownie przeżywałam taki stres że nie pytajcie 😆 😆 😆 . Jeszcze przecież po co do tego bukietu te liście jak róże najlepiej wyglądają same :teeth: , i jak mam do tego bukietu dodać bazę 😆 😆 😆 😆 i po co była nam ta nauka jak ludzie twierdzą że róża najlepiej wygląda sama. Pozdrawiam 😀

handluje od lat choc nie zawsze to byly kwiaty. ale naprawde nie warto panikowac. klient wyczuje zdenerwowanie i wiecej u was nie kupi. A nigdy nie kupilabym bukietu ktory ktos mi kreci na zapleczu. :partydance: co do nabijania na kase--robie bukiet licze sobie i nabijam 22% .same kwiatki na 3% ..a wogole co do ilosci kodow na kasie to nie badzcie nadgorliwe,. wystarczy 3% -kwiaty 😛 art.kwiatowe na 3% na7% i na 22% i upominki na 7% i na 22% :angry: ja kwiaciarnie obsluguje generalnie sama ,pomagaja mi troche corki i uwazam ze taka specyfika towarowa styka .moja ksiegowa popiera .mam jeszcze pytanko : robicie zakupy na http://www.florahurt.pl ??????????????? :protest:

Uważam ,że nadgorliwośc gorsza niż faszyzm ,ja mam bukiety,kwiat cięty 3%.ziemia 7%,nawozy,wieńce 3%,znicze 22% reszta to ceramika albo art.dekoracyjne(szeroko pojęte 😆 ).U mnie najwięcej idzie kwiat cięty ,bukiety i doniczkowe,czyli dziewczyny u mnie muszą zapamiętac najwazniejsze z dwa ,trzy kody .Jak nabije bukiet pod kwiat cięty przecież nie ma tragedii i tak 3 % 😀 ,dlatego jak się uczą to ich nie stresuje.Bukiety robimy przy klienci(nie wyobrażam sobie inaczej ,w handlu rozmowa i kontakt z klientem jest najważniejsza :kisscheek: .Napięcie rozładowujemy właśnie rozmową(chocby o pogodzie)

Mam troszke inne zdanie odnośnie robienia bukietów na zapleczu. Otóż - ja jeszcze zanim otworzyłam swoją kwiaciarnię - chodziłam do takiej jednej - świetna jak nie wiem, piękne nowoczesne bukiety, drożej ale nie wstydziłam się nigdy takiego bukietu! I tam układają bukiety wyłącznie na zapleczu. I tak mi się podobało. Wybierałam kwiaty,mówiłam do jakiej kwoty chcę kupić bukiet, pani znikała za kotarą i po 10-15 minutach wyłaniała się z dziełem sztuki! I to było coś wspaniałego - widzę kwiaty a potem hop! piękna kompozycja, takie czary-mary.

Ja układam bukiety przy kliencie, ale żeby miał takie "łał" jak kończę to w międzyczasie właśnie pokazuję jakieś katalogi, czasopisma czy albumy... Zajmuje się nim a ja bukietem.

jeden lubi rybki drugi lubi... nawet kiedy nie mialam kwiaciarni to gust jakis posiadalam. za przeproszeniem cos by mnie trafilo jak babka przez 10 minut roblaby bukiet za kotara a mi wciskala jakies pisemka. primo-kontakt z klientem - :adore: a jek zachwytu to moge wydac jak zobacze cos extra na sklepie

jeden lubi rybki drugi lubi... nawet kiedy nie mialam kwiaciarni to gust jakis posiadalam. za przeproszeniem cos by mnie trafilo jak babka przez 10 minut roblaby bukiet za kotara a mi wciskala jakies pisemka. primo-kontakt z klientem - :adore: a jek zachwytu to moge wydac jak zobacze cos extra na sklepie .SORRY MOJA DROGA ale mysle ze to glupie. :kotek1:

To nie jest głupie. Nie wciskam pisemek tylko proponuję przejrzenie żeby czas klientowi szybciej minął gdy ja robię bukiet. I działam tak od długiego czasu, zdaje to egzamin, więc przepraszam Cię bardzo - nie osądzaj, że to jest głupie.

a ja sie zgadzam z parviflorą. U mnie w Poznaniu tez jest kilka takich kwiaciarni gdzie Panie układają bukiety na zapleczu. Fakt faktem ja/ z uwagi na zboczenie florystyczne/ wolałabym żeby one te bukiety robiły przy mnie - raz że fajnie jest zobaczyc jaką ktoś inny ma technikę robienia a dwa ze mogłabym kontrolować co mi pani chce do bukietu wcisnąć... ale to juz zupełnie inna kwestia. Uwazam ze w kwiaciarni z prawdziwą klasą - klient nie widzi brudu i bałaganu liści, łodyg i całego warsztatu pracy. Jak galeria to galeria jak poziomy to poziomy. Poza tym warsztat pracy można urządzic tak by klient nie widział bałaganu a jednoczesnie bysmy mogły miec z nim kontakt i podtrzymywać rozmowę chocby o pogodzie...

U mnie scinkow nie widac bo mam wysoka lade.mysle ze za bardzo wczuwacie sie w role Sprzedajaco-Wpychajacej :police: czesto robilam zakupy w kwiaciarniach w Berlinie i moje drogie kwiaciareczki tam sie klientom na sklepie przesadza kwiaty do ladniejszej donicy.Widzialam jak kwiaciarka mloteczkiem pacnela uszkodzona donice,dosypala nowej ziemi ,obwiazala pieknym sznurem, zapakowala zadowolonej klientce i zyczyla milego dnia.Klientka zadowolona wyszla bo widziala co kwiaciareczka dla NIEJ zrobila.NIGDY NIE CHCILABYM kupic kwiatow u kogos kto sie chowa.uwiezcie mi ze klienci delektuja sie czesto procesem powstawania bukietu. a kto jest ignorantem rownie dobrze zamowi bukiet w necie.ALBO PRZYJDZIE DO WAS||||JESZCZE WIELE CZASU UPLYNIE ZANIM HANDEL W NASZYM KRAJU ROZKWITNIE ---KWIACIARKI MAMY PIEKNA PRACE TWORZYMY SZTUKEmam nadzieje/WYJDZCIE Z PODZIEMIA I POKAZCIE KLIENTOM CO I JAK ROBICIEja sie nie wstydze/ AMEN :adore:

Ktoś tu chyba nie czyta dokładnie postów, ale cóż, bywa i tak... Kto powiedział, że ja nie robię bukietów przy kliencie? 😀

zresztą - dyskusja bez sensu. Nie zmienię zdania - wolałam iść tam, gdzie wybieram kwiaty, czekam i odbieram już dzieło - trzeba miec zaufanie do florystek, to wszystko. Pewnie, że ciekawa byłam jak one to robię - ale wolałam nie podglądać i dać się uwieść efektowi końcowemu! Ja z kilku powodó robie bukiety przy kliencie, ale jak widzę, że się nudzi okropnie to proponuję mu rozrywki typu przeglądnięcie czasopisma branżowego i tyle.

facebook