Jakie są zastosowania ziół?
Ciężko również wyobrazić sobie dobrego szefa kuchni, który do przygotowywania posiłków nie wykorzystuje ziół. Ich walory aromatyczne i smakowe potrafią zupełnie zmienić charakter potraw i podnieść ich atrakcyjność.
Również w dobrym barmaństwie nie może zabraknąć listków mięty, melisy czy gałązek świeżego rozmarynu. Łatwo spostrzec, że zioła są częstymi gośćmi na kuchennych parapetach, gdzie zwykle ich żywotność jest krótka, a przeznaczenie jedno – dodawać smaku potrawom. Jeśli jednak zadba się o odpowiednie warunki, jak nawodnienie, czy prawidłowe oświetlenie, zioła są w stanie odwdzięczyć się efektownym wyglądem i ożywić pomieszczenie.
Jakie wymagania mają zioła uprawiane w domu?
Różne zioła w zależności od pochodzenia, będą miały swoje konkretne wymagania. I choć większość z nich nie jest trudna w uprawie, warto znać podstawowe potrzeby tych, które mamy w swoim posiadaniu, a z pewnością odwdzięczą się bujnym wyglądem i aromatem.
W wielu krajach, w większości południowych, zioła rosną na dziko, gdzie nadają otoczeniu romantycznego klimatu, a ich unoszący się intensywny zapach na długo zapada w pamięci. W Polsce zioła zwykle uprawiane są w domach lub na balkonach, co jest świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy marzą o namiastce własnego ogrodu.
Jakie są najczęstsze gatunki ziół?
Najczęstsze gatunki ziół goszczące na parapetach to:
- bazylia,
- oregano,
- mięta,
- melisa,
- rozmaryn,
- tymianek,
- szałwia.
Te rośliny to bardzo dobry wybór na start przygody z uprawą ziół, a z pewnością najwięcej satysfakcji daje wyhodowanie ich z nasion i obserwowanie, jak kuchenny parapet czy balkonowa donica powoli zarastają.
Zakup wyrośniętych już ziół, jest również dobrą opcją, jeśli chcemy rozpocząć uprawę własnego zielnika, trzeba jednak zadbać o to, by przyniesiona ze sklepu roślinka nie była zainfekowana przez szkodniki. Zioła w warunkach domowych, mogą cieszyć domowników przez cały rok.
Gdzie uprawiać domowe zioła?
W przydomowym ogródku warto zagospodarować miejsce, które będzie przeznaczone tylko do uprawy ziół, które będą mogły bez ograniczeń rozrastać się i służyć, aż do nadejścia jesieni. Planując ich usytuowanie, warto pod uwagę wziąć to, że większość lubi sporą ilość słońca, które wydobywa z nich olejki eteryczne, rozprowadzając po ogrodzie zapach. Uprawa własnych ziół w ogrodzie, gwarantuje posiadanie najbardziej aromatycznych i najświeższych przypraw, i nie sposób przyrównywać je do tych zamkniętych w sklepowych opakowaniach.
Ponadto, posiadając podstawową wiedzę na temat zielarstwa, w łatwy sposób można samemu zatrzymać walory aromatyczne i lecznicze ziół zbierając je i susząc w odpowiedni sposób.
Co można zrobić z domowych ziół?
Własnoręcznie wyhodowane i zasuszone zioła, nie tylko dają satysfakcję z wykonanej pracy, ale przede wszystkim gwarantują najwyższą jakość tego, co znajduje się w naszych przyprawnikach.
Część zebranych ziół warto również zamrozić, dzięki czemu będą one stanowiły świeży dodatek na przykład do zup. By zachować jak najwięcej aromatu podczas zbioru, należy zrywać rośliny podczas suchej pogody i unikać ich podlewania na około trzy dni przed cięciem.
To w jakich okresach najlepiej przeprowadzać zbiory będzie uzależnione od konkretnego gatunku, jednak główną zasadą jest to, by zioła zbierać, zanim na ich pędach rozkwitną kwiaty.
Dziko zbierane zioła – gdzie i jakie?
Nie każdy jednak posiada własny ogród w którym może hodować zioła. W tej sytuacji, można skorzystać z darów natury, które rosną na polanach, czy w większych parkach. W Polsce jest bowiem kilka gatunków ziół rosnących na dziko, które wykazują właściwości lecznicze.
Należą do nich między innymi powszechnie znana pokrzywa czy mniszek lekarski. Ponadto w gąszczu traw da się znaleźć również krwawnik pospolity, ostropest plamisty, czy skrzyp polny. Są to zioła od lat stosowane w medycynie o potwierdzonym naukowo działaniu.
Wybierając się jednak w plener w poszukiwaniu ziół, należy wybierać miejsca odległe od dróg, by spaliny nie zanieczyszczały roślin, które mamy zamiar w dalszym etapie skonsumować w formie naparu, czy użyć jako okładu.
Znajomość właściwości leczniczych jest bardzo cenna, gdyż często są one mniej inwazyjnym rozwiązaniem niż leki, które często mogą powodować wiele skutków ubocznych. Nie można przy tym lekceważyć mocy ziół, gdyż i te niewłaściwie dawkowane potrafią zaszkodzić.
Zioła są stosunkowo łatwe w uprawie, dlatego dobrze poradzą sobie z nimi laicy oraz osoby, które chcą dopiero zacząć swoją przygodę z ogrodnictwem. Jeśli jednak nigdy nie mieliśmy do czynienia z uprawą jakichkolwiek roślin, aby się nie zniechęcić, warto zacząć od sadzonek. Wariant z sianiem ziół można odłożyć na czas, gdy będziemy lepiej wdrożeni w świat ogrodnictwa, ponieważ proces wysiewu bywa uciążliwy i małe błędy mogą doprowadzić do niewyrośnięcia roślin.
Na dobry początek najlepiej wybrać 2-3 gatunki ziół i na nich się skupić, a w dalszych etapach rozwijać swoją kolekcję o inne okazy. Jedynym trudnym elementem w uprawie ziół jest to, że większość z nich jest wrażliwa na suszę, a więc konieczne jest wyrobienie nawyku sprawdzania stanu nawodnienia gleby w której są posadzone.
Systematyczność w podlewaniu ziół, będzie się przekładać również na inne rośliny, dlatego też zioła są świetnymi “nauczycielkami” ogrodnictwa. Innym argumentem przemawiającym za uprawą ziół jest to, że ich sadzonki są bardzo tanie w stosunku do sadzonek roślin domowych, które są też często bardziej wymagające. Uprawa ziół to także furtka do innych bardzo interesujących obszarów – ziołolecznictwa i zielarstwa.
