Wspomnienia z kursu MSFDK WROCŁAW

19 listopad to dla mnie dawno wyczekiwany dzień. Właśnie tego dnia zaczynam kurs II stopnia w Mistrzowskiej Szkole Florystyki Doroty Kwiotek we Wrocławiu

Wstaję wcześnie rano, żeby nie spóźnić się pierwszego dnia, drogę do szkoły pokonuję bez problemu mimo, że muszę przejechać przez pół Wrocławia. Na miejscu jestem pół godziny przed czasem, więc biegnę się przywitać. Pani Dorota jest już w sali gotując wodę na pyszną kawę, którą popijamy sobie podczas zajęć. Kilka minut później przychodzą kolejne uczestniczki kursu. Bardzo szybko nawiązujemy wspólny język. O godz. 9.00 zaczynamy zajęcia. Po krótkim przedstawieniu się przez każdą z nas pora zacząć naukę.

Temat pierwszego dnia zajęć to bukiety okolicznościowe w konstrukcjach. Każda z nas ma za zadanie wykonanie konstrukcji  i ułożenie w niej bukietu techniką skrętoległą. Jednak pierwsza zaczyna p. Dorota pokazując nam dokładnie krok po kroku jak poprawnie należy pracować. Tego dnia intensywnie ćwiczymy skrętoległość oraz rozmieszczenie w konstrukcjach. Czas szybko ucieka, a my ustalamy jeszcze prace na kolejny dzień…

Drugi dzień to eksperymentalne bukiety ślubne. Każda z nas musi wykonać bukiet ślubny z małej ilości materiału roślinnego. Okazuje się, że wcale nie jest to takie proste…..

Druga część zajęć to bukiet, który wybrałyśmy sobie dzień wcześniej. Przed rozpoczęciem pracy p. Dorota omawia po kolei bukiety i pokazuje techniki niezbędne do wykonania eksperymentalnych bukietów ślubnych. Mimo iż każda z nas  robi inny bukiet, wszystkie mamy wgląd do tego jak każdy bukiet powstaje krok po kroku. Nasze bukiety to: torebka, glamelia, bukiet na kuli, bukiet w kształcie odwróconej kropli oraz bukiet “na rękę”.

Dzień trzeci zaczynamy od biżuterii floralnej. Powstają naszyjniki i bransoletki, każdy inny, każdy wyjątkowy… Po skończeniu prac uwieczniamy na zdjęciach swoje bukiety i biżuterię. Tego dnia Małgosia pracuje jako modelka, a ja jako fotograf.

  Warsztaty florystyczne – warto?

Po sesji zdjęciowej zaczynamy prace nad konstrukcjami-dużymi formami. Dla mnie bardzo wyczekany moment, ponieważ zależało mi na tym, aby nauczyć się pracy przy dużych formach. Dzielimy się na grupy, każda grupa ma za zadanie wykonać konstrukcję dużej formy i umieszczenie w niej materiału roślinnego. Fajnie się przy tym bawimy i uczymy pracy w grupach.

Dzień czwarty naszego kursu to dekoracje stołów. Pani Dorota pokazuje nam wiele możliwości jak pięknie ozdobić stoły na różne okoliczności.

Czas biegnie bardzo szybko……za szybko…..

Niestety czwarty dzień naszego kursu to ostatni dzień i nieubłaganie nadchodzi czas, kiedy trzeba się pożegnać….., jednak zanim to nastąpi wymieniamy się adresami i numerami telefonów.

Na koniec jeszcze p. Dorota wręcza nam zaświadczenie o ukończonym kursie i życzy powodzenia.

Czas się pakować i ruszać w drogę powrotną…..przede mną 400 km. Wracając rozmawiam z mężem o wszystkim, czego nauczyłam się przez te dni u p. Doroty. Jestem trochę zmęczona, ale bardzo, bardzo zadowolona i naładowana pozytywną energią, a w głowie kłębi mi się chyba z 1000 nowych pomysłów……

Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować p. Dorocie Kwiotek za fantastyczne przekazanie wiedzy, za miłą i cieplutką atmosferę oraz za stoicki spokój, którego mi tak często brakuje….

Dziękuję również dziewczynom:

Małgosi Wojnicz-Dąbrowskiej

Magdzie Kubica- Zagozda

Eli Figiel

Agnieszce Zielińskiej

za super towarzystwo oraz życzę Wam i sobie sukcesów i nieskończonych pomysłów florystycznych.

Pozdrawiam

Julita Mroczek

www.mobilnakwiaciarnia.pl

Tekst i zdjęcia Julita Mroczek

 Tekst i zdjęcia Julita Mroczek

Zostaw odpowiedź

 

facebook