Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

Wielki Boom!

kobieto nie przejmuj się tak ta konkurencją jeżeli jesteś dobra i masz stałych klientów to przetrwasz 🙂 i im daj żyć sama piszesz że te kwiaciarnie powstają i zaraz znikają a te z tradycjami trwają nadal 🙂 Chyba że sama otworzyłaś kwiaciarnie z zerowym pojęciem o tym interesie i to sama produkujesz buble na niskim poziomie i przez to TAK SIĘ ICH OBAWIASZ :chytry:

witaj akle75
też jestem z Lublina , bardzo mnie poruszyła twoja postawa - mam kwiaciarnię od prawie roku, bez dotacji.
Mam troche bardziej"artystyczną " ofertę (np. moje obrazy olejne) - i walczę o przetrwanie !!!!!!!!!!!!!! i co gorsza jestem dla kogos konkurecją i ktos też jest dla mnie konkurecją ... i jestem absolutnie przekonana , że mam prawo do swojej kwiaciarni , a inni do swojej i że to jest zupełnie zdrowa sytuacja
jeśli myslałas , ze są jakies gwarancje że interes bedzie szedł dobrze zawsze to twój bład , z twoich postów przebija jakieś zgorzknienie ( ale to chyba nie z powodu konkurencji??!!)
mam taki pomysł -żyj i daj życ innym!

- cen nie zaniżam , kwiatów nie rozdaję - wiem jakie to ma krótnie nogi ( od 17lat jestem księgową)

floremio

no to ja jestem mega bezczelna bo niedlugo otwieram kwiaciarnie a za rogiem jest druga, 100 m dalej trzecia a jeszcze kawałek czwarta. I wcale nie planuje nikogo wymieść i nie zycze nikomu wszystkiego najgorszego.Wrecz przeciwnie, mam nadzieje ze bedziemy razem funcjonowac, choc nie musimy sie kochac. Sory ale jak trafia ci sie dobry lokal w sensownej cenie (moj jest dodatkowo blisko domu i przedszkola mojego dziecka) to co mam rezygnowac bo konkurencja? Pewnie ze wolałabym zeby jej nie było ale nie czarujmy sie ile jest takich miejsc? jakby wszyscy tak mysleli to nikt by nic nie otwierał bo wszedzie jest jakas konkurencja i to nie tylko w branży florystycznej.
Staraj sie bardziej, walcz o klienta jakością, nowymi pomysłami a nie pomstuj na konkurencje. Wyjdzie Ci to na zdrowie, od negatywnego myslenia klientów nie przybędzie.

Uważam że konkurencja (taka zdrowa) jest potrzebna, jest motywatorem. Bez niej istniałby sam monopol, kto pierwszy ten lepszy a reszta niech siedzi w domu i biduje.

@akle75 napisał/a:

Wracając do tematu konkurencji- z tego co czytam to widzę,że większość z Was nie miałaby większych skrupułów żeby otworzyć komuś konkurencyjną kwiaciarnię pod nosem.Ja bym tak nie potrafiła,dla mnie to zbyt bezczelne. Cały czas myślałabym,że ktoś obok w duchu mnie przeklina.I nie uwierzę że żadna z Was konkurencją się nie przejmuje.

Wybacz Akle ale twoje podejście do tematu jest mocno naiwne .... 🙄 mamy wolny rynek i sugestia nieuczciwej konkurencji mocno nie dzisiejsza ... Bez komentarza 😕

Ja nigdzie nie napisałam,że to moja kwiaciarnia,ja tylko w niej pracuję i właśnie dzisiaj dowiedziałam się że moja umowa na cały etat zostaje zmniejszona o połowę ze względu na cięcie kosztów . I jak tu nie być zgorzkniałym ! Przestaję pisać bo widzę,że macie inne spojrzenie na ten temat niż ja i nikt z Was mnie nie rozumie.Ktoś się cieszy ,że otwiera nową kwiaciarnię ale ktoś inny może płakać że musi swoją zamknąć .Po co komu tyle kwiaciarni jak ludzie nie mają pieniędzy na kwiaty.Chyba już słyszeliście, że chleb ma kosztować 5 zł. Życzę wszystkim powodzenia.

Rozumiem ze nerwy z powodu obcinania etatu, rozumiem że może konkurencja czasem ostro gra ale... spokojnie spokojnie to nie zawsze jest wina konkurencji że macie mniej pracy. wszyscy maja mniej zleceń jak jest kryzys i ogólnie nie ma atmosfery jakiegos wielkiego bboooom na interesy. Te kwiaciarnie nowootwierane to czesto własnie dlatego ze nie ma juz innego wyjścia. Jakos na chleb zarobic trzeba i jak ktos w tym jeste dobry to dlaczego ma iśc na kase do marketu bo juz w jego miejscowosci sa 3 kwiaciarnie i nieładnie im konkurencje robić? To nielogiczne i nic z etyka i uczciwa konkurencja nie ma wspólnego. Klient wybierze te kwiaciarnie gdzie mu sie spodoba i nic na to nie poradzimy. gdyby kiedys ktos nie otworzył tej kwiaciarni gdzie teraz pracujesz to nie byłoby o czym mówić. Wtedy tez pewnie ktos z okolicy sie denerwował ze konkurencja sie otwiera. Juz ktos pisał o przypadkach gdzie dosłowni drzwi w drzwi sa kwiaciarnie i obie funkcjonuja od lat.

Nawet gdyby założyć ze otwarcie w pobliżu kwiaciarni innej kwiaciarni jest nie fair ... to niby kto ma okreslić co dokładnie oznacza 'w pobliżu"? 20 lat temu to pewnie by znaczyło w tej samej gminie a teraz moze na tej samej ulicy... to zwyczajnie niemozliwe do okreslenia.

Nie martw się może za jakis czas sama otworzysz swoją kwiaciarenkę i będziesz szczesliwa w swoim królestwie na 3 etatach bo tak to wygląda na swoim :smileyflower: ...nawet teraz mozesz sobie cos pokrewnego robic w pozostałym czasie i nawet ci korzystniej ZUS wyjdzie :naughty: Jak to mówia "jedne drzwi sie zamykaja to inne otwierają" Powodzenia :upup:

Tak sobie czytam te wasze przemyślenia i zastanawiam się jak to jest z tym biznesem, sama nie mam kwiaciarni i pewnie nie do końca znam temat 🙄 Czasem uda mi się zdobyć jakieś drobne zlecenia, głównie dla znajomych, ale uwielbiam to robić i myślę o świadczeniu usług przez internet, a jak uda mi się kaskę uzbierać to kwiaciarenka. Myślę, że po pierwsze trzeba mieć pozytywne nastawienie, następnie oryginalne pomysły, no i dobry warsztat. To że klient ma mniej pieniędzy odbija się na wszystkich, ale nie można się zniechęcać i pomstować na konkurencję :klotnia: , która a w gospodarce wolnorynkowej jest naturalna. Uważam, że do wszystkich trzeba podchodzić po ludzku, a nie podkładać świnki, jak to się czasem dzieje. :orangeangel: Słyszałam np, że w moim mieście jedna z kwiaciarni wysłała szpiega do konkurencji, który sprawdził ceny i pożyczył zdjęcia wykonanych dekoracji ślubnych, które oczywiście zaginęły bez śladu. No cóż. Ja bym tak nie potrafiła, obserwacja konkurencji to jedno, ale takie zagrywki to już świństwo 👿

Przy okazji dyskusji o konkurencji może mogłabym zapytać, co sądzicie o świadczeniu usług florystycznych przez internet, głownie śluby. ❓ Nie mam kaski na kwiaciarnie, poza tym pracuję jako księgowa i nie chciałabym w tym momencie odciąć się zupełnie od pracy, którą wykonuję już ładnych parę lat. Mam spore doświadczenie, skończone studia i kilka kursów księgowych, ale to nie jest do końca to. Bardzo chciałabym zacząć zajmować się kwiatami bardziej profesjonalnie, od jakiegoś czasu ćwiczę, uczę się i miałam już kilka drobnych zleceń. :bravo: Jeśli mi nie wyjdzie straty nie będą takie duże, a nie będę żałowała, że nie próbowałam. Co o tym myślicie?

Alfik "Tylko rozpocznij a umysł zapłonie, nie ustawaj a pragnienie się ziści" Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Ja uważam, ze warto:) Powodzenia i mobilizacji życzę

facebook