Praca w kwiaciarni a rodzina - jak wygląda dzień kwiaciarki
Cytat z kasiapek data 10 marca, 2012, 05:50Magdaleno - duzo zdrowia :friends: ... czy juz nie ma szans powrotu? :(...
a co do pytania - oczywiscie ze normalne, jak sie robiło tyle lat to co sie kochało to nie da sie ot tak od tego odciąć i zapomnieć... ja nie wyobrazam sobie juz zycia bez tego, w niedziele mam wolne i nie potrafie sobie miejsca w domu znaleźć.. ciągnie mnie, mysle co tam moje kwiatki porabiają... wsiąkłam na maksa...
Magdaleno - duzo zdrowia :friends: ... czy juz nie ma szans powrotu? :(...
a co do pytania - oczywiscie ze normalne, jak sie robiło tyle lat to co sie kochało to nie da sie ot tak od tego odciąć i zapomnieć... ja nie wyobrazam sobie juz zycia bez tego, w niedziele mam wolne i nie potrafie sobie miejsca w domu znaleźć.. ciągnie mnie, mysle co tam moje kwiatki porabiają... wsiąkłam na maksa...
Cytat z iwonaa7 data 10 marca, 2012, 10:20Magdaleno 😀 . Bardzo serdecznie pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego :buziak: :buziak:
Magdaleno 😀 . Bardzo serdecznie pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego :buziak: :buziak:
Cytat z czarna oliwka data 11 marca, 2012, 16:55Zaglądaj Magdalenko,zaglądaj i podziel się przemyśleniami i ..."orzeszkami z kwiaciarni"
![]()
![]()
Zaglądaj Magdalenko,zaglądaj i podziel się przemyśleniami i ..."orzeszkami z kwiaciarni"
Cytat z viki data 12 marca, 2012, 22:09Magdalenko dużo zdrówka !!!!!
Ja też mam "wzloty" i "upadki" związane z chorobą, ale jak na razie się trzymam.
Choć kwiaciarnia to harówka od rana do wieczora (bo nawet jak nie ma ruchu to się ciągle myśli co zrobić, co wymyślić itd itd
i zawsze coś się dłubie) to naprawdę nie wyobrażam sobie życia bez tego ciągłego zalatana, zabiegania......
Magdalenko - mam nadzieję że jeśli jesteś tak "zakręcona kwiatkowo" to uda Ci się wrócić do pracy - może choć jakieś indywidualne zamówienia od czasu do czasu....
Jeszcze raz dużo zdrówka Ci życzę :smileyflower:
Magdalenko dużo zdrówka !!!!!
Ja też mam "wzloty" i "upadki" związane z chorobą, ale jak na razie się trzymam.
Choć kwiaciarnia to harówka od rana do wieczora (bo nawet jak nie ma ruchu to się ciągle myśli co zrobić, co wymyślić itd itd
i zawsze coś się dłubie) to naprawdę nie wyobrażam sobie życia bez tego ciągłego zalatana, zabiegania......
Magdalenko - mam nadzieję że jeśli jesteś tak "zakręcona kwiatkowo" to uda Ci się wrócić do pracy - może choć jakieś indywidualne zamówienia od czasu do czasu....
Jeszcze raz dużo zdrówka Ci życzę :smileyflower:
Cytat z malina111 data 13 marca, 2012, 11:50Piękne rzeczy mi tu wypisałyście, super...
Ja narazie kurczowo trzymam sie swojego pomysłu, mąż mówi, żeby nie czekać na dotację (maj rekrutacja, potem pół roku szkoleń, doradztwa, przesiew, 10-15% dostaje dotację) więc spróbujemy z oszczędności. W marcu zacznę nawet kurs, bo są dwie oferty u nas w mieście. Trzymajcie kciuki 😀A schorowanym florystkom życzę dużo zdrowia i jak najdłuższej pracy w tym zawodzie, bo jak czytam o tym uwielbieniu to się serce kraje...
Piękne rzeczy mi tu wypisałyście, super...
Ja narazie kurczowo trzymam sie swojego pomysłu, mąż mówi, żeby nie czekać na dotację (maj rekrutacja, potem pół roku szkoleń, doradztwa, przesiew, 10-15% dostaje dotację) więc spróbujemy z oszczędności. W marcu zacznę nawet kurs, bo są dwie oferty u nas w mieście. Trzymajcie kciuki 😀
A schorowanym florystkom życzę dużo zdrowia i jak najdłuższej pracy w tym zawodzie, bo jak czytam o tym uwielbieniu to się serce kraje...