Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

Praca w kwiaciarni a rodzina - jak wygląda dzień kwiaciarki

Witam, mam zamiar założyć własną kwiaciarnię (na początek taką zwykłą, kwiaty, upominki itp). Jestem nauczycielem bez szans na zatrudnienie, szukam szkoleń, dotacji itp Ale do rzeczy.
Mam rodzinę, mąż jest za, ale ja się waham ze względu na małe dzieci: jedno w żłobku, drugie od września do pierwszej klasy. Boję się, że nie będę miała dla nich dostatecznie dużo czasu po rozpoczęciu własnej działalności w tej branży.
Proszę pracujących w tym biznesie o kilka porad i wyjaśnień - jak wygląda codzienna praca, jak wygląda dzień krok po kroku - chcę wiedzieć czy da się to wszystko pogodzić:

1. czy wystarczy jak odwiedzę giełdę kwiatową co drugi dzień - czy mając giełdę w swoim mieście muszę tam jechać o 4-5 rano
2. czy na początku wystarczy że będę sama prowadzić kwiaciarnię, czy jednak zatrudnić pracownika do pomocy
3. czy dużo jest spraw do załatwienia w ciągu dnia poza m-cem pracy: urzędy itp i czy można elektronicznie
4. czy zaczynając pracę w tej branży mieliście w ogóle czas dla rodziny czy jednak trzeba się bardzo zaangażować (od rana do późnego wieczora)
5. i czy trudno o dotację unijną - chciałabym skorzystać, ale u mnie w mieście jest po kilkanaście osób chętnych na 1 m-ce, aż ręce opadają

Przepraszam, że tak was zarzuciłam pytaniami, ale są dla mnie ważne - nie chciałabym siebie lub rodzinę niemiło zaskoczyć...
Dziękuję za każda radę i wypowiedź.

generalnie przeczytaj cały dział "zakładam kwiaciarnię"
a m in :
viewtopic.php?f=71&t=5123&st=0&sk=t&sd=a&start=15

powodzenia!

@Kwiat_Jabloni napisał/a:

Biznes biznesem, ale bez pasji i samozaparcia nie dasz rady. Bo im lepiej idzie tym mniej masz czasu. Nasz zawód to częste zarywanie nocy, nienormowany czas pracy, ciągłe życie na loterii. Co kupić, co się sprzeda, ile stracę jak się nie sprzeda, czy wzięłam najświeższe, czy dobrze się tym opiekuję... trzeba dużo miłości i cierpliwości, i do kwiatów i do klientów.

W każdym razie powodzenia.

idealnie to ujęłaś :goodpost:

@Kwiat_Jabloni napisał/a:

Biznes biznesem, ale bez pasji i samozaparcia nie dasz rady. Bo im lepiej idzie tym mniej masz czasu. Nasz zawód to częste zarywanie nocy, nienormowany czas pracy, ciągłe życie na loterii. Co kupić, co się sprzeda, ile stracę jak się nie sprzeda, czy wzięłam najświeższe, czy dobrze się tym opiekuję... trzeba dużo miłości i cierpliwości, i do kwiatów i do klientów.

W każdym razie powodzenia.

Super to napisalas. 😀 😀 Podpisuje sie- z 15 letnim stazem kwiaciarnianym . :smileyflower: Pozdrawiam serdecznie. :loveit: :loveit:

@Kwiat_Jabloni napisał/a:

Biznes biznesem, ale bez pasji i samozaparcia nie dasz rady. Bo im lepiej idzie tym mniej masz czasu. Nasz zawód to częste zarywanie nocy, nienormowany czas pracy, ciągłe życie na loterii. Co kupić, co się sprzeda, ile stracę jak się nie sprzeda, czy wzięłam najświeższe, czy dobrze się tym opiekuję... trzeba dużo miłości i cierpliwości, i do kwiatów i do klientów.

W każdym razie powodzenia.

Nic dodać ,nic ująć :thumbupleft:
Ja również życzę ci powodzenia :bravo:

DZIEŃ MATKI = 18 stka syna , ja oczywiście przed takim dniem z kwiaciarni wróciłam o 3.00 do domu
budzę syna przed wyjściem składam mu życzenia takie święto w domu a ja do pracy, bo o 5.00 otwieram znowu i kończę to czego nie dałam rady zrobić :smileyflower: :smileyflower:

Takich sytuacji jest wiele przed każdym większym świętem , RODZINKA już wie , że wszelkie problemy rozwiązujemy w kwiaciarni w miłej atmosferze każdy problem jest błahy :smileyflower: :smileyflower:

Po prostu pełne poświęcenie , całej rodziny - chyba że będzie Cię stać na pracownicę ( ja mam swoją kwiaciarnię dopiero 2 lata i nie stać mnie na pracownicę ), ale jestem dobrej myśli
Ja swoją rodzinkę przygotowywałam przez rok , że ich życie ulegnie zmianie :kotek1: :kotek1: i jest ok , dzieci duże samodzielne

Nie piszę już o kasie ..... temat zbyt długi .......... porządne zaplecze finansowe musisz mieć , żeby utrzymać się na rynku 2 lata .......

Ale się rozpisałam . ....:takaemotka: :takaemotka: :takaemotka:

nic nie napisałas czy masz jakies doswiadczenie w pracy z kwiatami a to jest podstawa ! Kwiaciarnia to nie jest tak zwykły sklep jak kazdy inny, trzeba znac sie na kwiatach, umiec odróżnic stare od swieżych, wiedziec jak sie nimi odpowiednio opiekowac.... no i trzeba umiec robic bukiety, wiazanki slubne, pogrzebowe, okolicznosciowe - to nie jest tak ze sie tego człowiek sam z czasem nauczy - moim zdaniem trzeba miec ukonczony dobry kurs który da Ci te wiedzę...bez tego ani rusz !
Wielu osobom bez doswiadczenia wydaje sie ze prowadzenie kwiaciarni to taki przyjemny pachnacy interes, a to jest czesto gesto harówa za psie pieniadze. Mysle ze trzeba miec tego swiadomosc zanim sie zacznie. To jest biznes dla ludzi którzy to kochają, a i tym nie zawsze wychodzi.. 🙁

A praca - hm - raczej zapomnij wolnym o czasie dla rodziny, przynajmniej przez pierwszy rok, ja rzadko wychodze o 18:00 z kwiaciarni, bywało ze wychodziłam o 3 w nocy, a rano do pracy. Wigilie przygotowywala rodzina, wiecznie mam bajzel w domu, ogródek zaniedbany i porośnięty chwastami... takie sa koszta. Moja Oliwka wczoraj narzekała - czemu ta mama ciagle w tej kwiaciarni siedzi? Ech... no siedzi ... ale ja to kocham i chyba juz nie umiałabym inaczej. Bo do tej roboty trzeba byc zakręconym wariatem :smileyflower:

Zycze mądrych decyzji i powodzenia :thumbupleft:

kasiapku mówisz rok przynajmniej :takaemotka: :takaemotka: a może całe życie :mrgreen: a,że jesteś zakręcona to widać po twojej stronce :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ,ale reszta jak mówisz,trzeba mieć cierpliwość talent i kasę i to nie małą to tak na początek :smokingjoint: przynajmniej 3 lata dotacja od męża :mrgreen: i potem można mówić:jestem!istnieję!

Wszystko co dziewczyny piszą to prawda najprawdziwsza 😀
Ja prowadzę moją kwiaciarnię rok i 5 m-cy i dokładam z kieszeni męża zaczynam wątpić czy to ma sens ale mam nadzieję ze to przesilenie wiosenne minie i będzie ok 😀 😀

Dziewczyny nie na temat ,

ale jest okazja ZA NASZYCH SPONSORÓW NIECH SIĘ NIE ZBUNTUJĄ :drink: :drink: :drink: :drink: :drink:

facebook