Rodzaje systemów nawadniania ogrodów

Bez wody nie ma życia. Potrzebują jej ludzie, zwierzęta i rośliny. Klimatyczne wariacje w ostatnich latach sprawiły, że albo woda lała się strumieniami z nieba, albo przez długie okresy czasu nie spadła ani jedna kropla i zaczęto mówić nawet o suszy. Trawniki przybrały słomkowy kolor, wiele roślin sterczało wyschniętych, w twardej i spieczonej słońcem ziemi nie chciało nic rosnąć. Kto chciał ratować swój ogród, musiał dostarczyć do niego wodę.

Jak nawodnić ogród?

Najprościej byłoby zainstalować do przyłącza wody węża i za jego pomocą dostarczyć wodę do każdego zakątka ogrodu. Najprościej, ale nie najlepiej. Dlaczego? Za pomocą węża zazwyczaj glebę podlewa się zbyt płytko, a to roślinom nie pomaga tylko szkodzi. Można podlać za pomocą konewki – to wymaga dużo siły i czasu. Lepiej sprawdzi się specjalne automatyczne nawadnianie ogrodów Warszawa.

Nie czekać na deszcz

Dzięki systemom nawadniającym nie trzeba śledzić prognoz pogody, nie trzeba się martwić o rośliny podczas wyjazdu na wakacje. Do wszystkich zakątków ogrodu wodę dostarczają systemy nawadniania podziemnego, które tworzą jednostka sterująca, rozdzielacze, linie kroplujące, zraszacze, elektrozawory, czujniki.

To efektywne i wydajne rozwiązanie (pod warunkiem, że zostało poprawnie zaprojektowane i ułożone), którego koszt zależy od wielkości powierzchni ogrodu i stopnia zaawansowania systemu. Można zdecydować się na instalację w ogrodzie systemu nawadniania naziemnego, który składa się z taśm kroplujących (idealne do rabat z kwiatami i warzywników), zraszaczy powierzchniowych (bardzo dobrze sprawdzają się w podlewaniu trawników), rozdzielaczy, zaworów i rur montażowych. Montaż takiego systemu nie jest problematyczny i nie wymaga wcześniejszych przygotowań – wystarczy wszystkie elementy ze sobą połączyć.

Oszczędzanie wody jest już koniecznością (w przypadku długotrwałej suszy władze miast zalecają, by zaprzestać podlewania ogrodów) – zużywamy jej dużo, a jej zasoby się kurczą. Producenci systemów nawadniających dostarczają coraz to nowszych i lepszych rozwiązań, które pomagają pogodzić (przynajmniej na razie) oba cele.

  Żywopłot z grabu jak sadzić i pielęgnować

Sterownik elektroniczny pozwala oprócz wody zaoszczędzić energię i czas, czujniki, gdy wyłapią opad atmosferyczny lub dużą wilgotność, przekażą odpowiednie informacje do sterownika, a on „zadecyduje”, czy system powinien zostać uruchomiony. Prace nad efektywnością systemów irygacyjnych ciągle trwają i zapewne zaowocują nowymi rozwiązaniami. I całe szczęście, ponieważ na razie nic nie wskazuje na to, by wodny stan w najbliższym czasie uległ poprawie. 

Zostaw odpowiedź

 

facebook