zaparzanie kwiatów
Cytat z Lawenda data 15 marca, 2010, 17:54nie znalazłam nigdzie takiego tematu, więc sama go stworzyłam 🙂
piszcie proszę jakie kwiaty zaparzacie i w jaki sposób.
a jakich kategorycznie nie.
ja zaparzam solidago i veronicę oraz inne w stylu tych z ogródka np. cynie
trzymam tak dlugo we wrzątku az bąbelki przestaną lecieć. czyli parę sekund.zaparzacie różę, słonecznika, ostróżkę?
nie znalazłam nigdzie takiego tematu, więc sama go stworzyłam 🙂
piszcie proszę jakie kwiaty zaparzacie i w jaki sposób.
a jakich kategorycznie nie.
ja zaparzam solidago i veronicę oraz inne w stylu tych z ogródka np. cynie
trzymam tak dlugo we wrzątku az bąbelki przestaną lecieć. czyli parę sekund.
zaparzacie różę, słonecznika, ostróżkę?
Cytat z artflower data 15 marca, 2010, 23:55Ja zaparzam słonecznika i eustomę. Jest ogromna róznica w trwałości - sama eksperymentowałam i porównywałam :smileyflower:
Ja zaparzam słonecznika i eustomę. Jest ogromna róznica w trwałości - sama eksperymentowałam i porównywałam :smileyflower:
Cytat z parviflora data 16 marca, 2010, 12:01hm... ja nigdy żadnych kwiató nie zaparzałam... Veronica stoi 2 tygodnie, eustoma przeszło 3 w sklepie... To ile stoi taka zaparzana?
hm... ja nigdy żadnych kwiató nie zaparzałam... Veronica stoi 2 tygodnie, eustoma przeszło 3 w sklepie... To ile stoi taka zaparzana?
Cytat z mamuta data 16 marca, 2010, 17:10Wprawdzie nie zaparzałam, ale opalałam nad świeczką bez użyty do dekoracji kościoła - każdą gałązkę osobno. Sprawdziło się, ten którego nie opalałam już wieczorem kiść miał zwiędniętą, opalany stał kilka dni bez problemów. Właśnie metodą wcześniejszych prób zakwalifikowałam obcięty kwiatek storczyka phanaelopsis, który miał swobodnie zwisać na jakiejś tam gałązce w bukiecie ślubnym, ten któremu nie zrobiłam nic stracił świeżość po 24 godz, zawoskowany niewiele dłużej -z opalonym ogonkiem wytrzymał dwa dni. Na którymś z pokazów zalecano właśnie zaparzanie lub opalanie kwiatów ogrodowych.
Wprawdzie nie zaparzałam, ale opalałam nad świeczką bez użyty do dekoracji kościoła - każdą gałązkę osobno. Sprawdziło się, ten którego nie opalałam już wieczorem kiść miał zwiędniętą, opalany stał kilka dni bez problemów. Właśnie metodą wcześniejszych prób zakwalifikowałam obcięty kwiatek storczyka phanaelopsis, który miał swobodnie zwisać na jakiejś tam gałązce w bukiecie ślubnym, ten któremu nie zrobiłam nic stracił świeżość po 24 godz, zawoskowany niewiele dłużej -z opalonym ogonkiem wytrzymał dwa dni. Na którymś z pokazów zalecano właśnie zaparzanie lub opalanie kwiatów ogrodowych.
Cytat z Lawenda data 16 marca, 2010, 17:57o proszę! opalanie! bardzo ciekawe, wypróbuję napewno.
Parvi, Tobie Veronica stoi tak długo? w mojej ekspracy padała momentalnie..
tak sobie teraz mysle, że może oni ją wczesniej miesiąc w chlodni trzymali..aa jeszcze maki zaparzam!
takie polne też. i stoją dłuugo! bo inaczej to po godzinie nie mają platków.
to samo z chabrami i rumiankami.
o proszę! opalanie! bardzo ciekawe, wypróbuję napewno.
Parvi, Tobie Veronica stoi tak długo? w mojej ekspracy padała momentalnie..
tak sobie teraz mysle, że może oni ją wczesniej miesiąc w chlodni trzymali..
aa jeszcze maki zaparzam!
takie polne też. i stoją dłuugo! bo inaczej to po godzinie nie mają platków.
to samo z chabrami i rumiankami.
Cytat z jolka data 6 kwietnia, 2010, 16:44no ja słonecznik zaparzam i wszystkie wilczomleczowate np. poinsecja, euforbia 😉
hmn.. ale z tymi ogrodowymi to niezły pomysł..
mi to zawsze latem jakoś kiepsko stały w wazonie..
i na to nie wpadłam 😳
co do róży nie polecam zaparzania..
ale jak kto woli hehe..
no ja słonecznik zaparzam i wszystkie wilczomleczowate np. poinsecja, euforbia 😉
hmn.. ale z tymi ogrodowymi to niezły pomysł..
mi to zawsze latem jakoś kiepsko stały w wazonie..
i na to nie wpadłam 😳
co do róży nie polecam zaparzania..
ale jak kto woli hehe..
Cytat z 4kwiaty data 7 kwietnia, 2010, 16:38Zaparzam róże gdy widzę, że mają kiepska kondycję - (zaparzanie udrażnia kanaliki przewodzące wodę więc poprawia się ich kondycja), zaparzam też bzy i słoneczniki jeżeli nie były zaparzane przez producenta - łatwo to poznać po zbrązowiałej części łodygi na dole. Muszę spróbować z cyniami 🙄 jeszcze tego nie robiłam, a im dosyć szybko więdną płatki.
Zaparzam róże gdy widzę, że mają kiepska kondycję - (zaparzanie udrażnia kanaliki przewodzące wodę więc poprawia się ich kondycja), zaparzam też bzy i słoneczniki jeżeli nie były zaparzane przez producenta - łatwo to poznać po zbrązowiałej części łodygi na dole. Muszę spróbować z cyniami 🙄 jeszcze tego nie robiłam, a im dosyć szybko więdną płatki.
Cytat z magdalena data 8 kwietnia, 2010, 08:55Tak jak 4 kwiaty-ratuję róże tracące kondycję,jak również:margerytki,tulipany,słoneczniki,wszystkie "ogrodowe" i polne,gerbery (!),liście aralii,anturium,kalii...Trzeba tylko uważać na liście,żeby ich para nie złapała bo potem brzydko obsychają,ale kwiat jest piękny i długotrwały 😆 Sposób polecany przez autorów podręcznika dla kwiaciarzy z lat 60 -tych,bez karty tytułowej,jakiś przedruk z niemieckiego.
Tak jak 4 kwiaty-ratuję róże tracące kondycję,jak również:margerytki,tulipany,słoneczniki,wszystkie "ogrodowe" i polne,gerbery (!),liście aralii,anturium,kalii...Trzeba tylko uważać na liście,żeby ich para nie złapała bo potem brzydko obsychają,ale kwiat jest piękny i długotrwały 😆 Sposób polecany przez autorów podręcznika dla kwiaciarzy z lat 60 -tych,bez karty tytułowej,jakiś przedruk z niemieckiego.
Cytat z jolka data 9 kwietnia, 2010, 17:44ooo... człowiek uczy się przez całe życie hihi..
z różami to nie wiedziałam że jest taki myk!!
dziękuję :buzki:
ooo... człowiek uczy się przez całe życie hihi..
z różami to nie wiedziałam że jest taki myk!!
dziękuję :buzki:
Cytat z elvieart data 10 kwietnia, 2010, 12:10mnie na kursie uczyli o zaparzaniu na 10sec do wrzątku a później do wody z chrysalem najlepiej:D zaparza się wszystkie kwiaty które mają zdrewniałe łodygi albo wtedy kiedy widzimy że kwiaty już padają :smileyflower:
mnie na kursie uczyli o zaparzaniu na 10sec do wrzątku a później do wody z chrysalem najlepiej:D zaparza się wszystkie kwiaty które mają zdrewniałe łodygi albo wtedy kiedy widzimy że kwiaty już padają :smileyflower: