Odmiany róż i tulipanów...
Cytat z parviflora data 24 lipca, 2008, 09:15
Cytat z Beatek data 17 sierpnia, 2008, 18:35Polecam moje ulubione odmiany róż: Artemis (ecru, dolne części płatków lekko zielonkawe), Full House (ecru z czerwoną obwódką, dolne części płatków jak u Artemisów), Duet (biało-różowa) oraz Cherry and Brandy (czerwono-pomarańczowa), wszystkie trzymają się długo (10 dni w gąbce to chyba długo:) i pięknie wyglądają po rozkwitnięciu ze względu na to, że nie są jednokolorowe:), pozdrawiam
Polecam moje ulubione odmiany róż: Artemis (ecru, dolne części płatków lekko zielonkawe), Full House (ecru z czerwoną obwódką, dolne części płatków jak u Artemisów), Duet (biało-różowa) oraz Cherry and Brandy (czerwono-pomarańczowa), wszystkie trzymają się długo (10 dni w gąbce to chyba długo:) i pięknie wyglądają po rozkwitnięciu ze względu na to, że nie są jednokolorowe:), pozdrawiam
Cytat z santini87 data 17 sierpnia, 2008, 19:12Z czerwonych odmian polecam ruby reda, bordeaux.
Z kremowych talea i savita-moja ulubiona róża i bardzo trwała 😀
Herbaciane mariyo, marie claire, zapomniałam jeszcze o cherry brandy, ulubienicy klientów 😉Nie wiem jak Wy ale ja osobiście lubię tylko krajowe róże są ładniejsze i trwalsze 😉 Pozdrawiam
Z czerwonych odmian polecam ruby reda, bordeaux.
Z kremowych talea i savita-moja ulubiona róża i bardzo trwała 😀
Herbaciane mariyo, marie claire, zapomniałam jeszcze o cherry brandy, ulubienicy klientów 😉
Nie wiem jak Wy ale ja osobiście lubię tylko krajowe róże są ładniejsze i trwalsze 😉 Pozdrawiam
Cytat z Kwiatowy-zakatek data 11 października, 2008, 10:03a jakie kupujecie rodzaje kwiaów egzotycznych ktore najbardziej zchodza i długo wytrzymuja
a jakie kupujecie rodzaje kwiaów egzotycznych ktore najbardziej zchodza i długo wytrzymuja
Cytat z parviflora data 21 października, 2008, 13:38Tak tu sobie czytam... U mnie AQUA po 5 dniach wylądowała w koszu - tak samo jak MARYIO, z VIVĄ też nie jest za fajnie po 7 dniach... Mam pytanie odnośnie ORINOKO i OPIUM - ile te obie czerwonobordowe róże wytrzymują? Ile czasu PASSION nadaje się do sprzedaży?
Tak tu sobie czytam... U mnie AQUA po 5 dniach wylądowała w koszu - tak samo jak MARYIO, z VIVĄ też nie jest za fajnie po 7 dniach... Mam pytanie odnośnie ORINOKO i OPIUM - ile te obie czerwonobordowe róże wytrzymują? Ile czasu PASSION nadaje się do sprzedaży?
Cytat z Beatek data 25 października, 2008, 06:05Mnie zawsze mówiono, że najlepiej brać prosto od producenta, bo wtedy tyko jedna chłodnia i jedna chemia:) nawet w hurtowniach już gorzej, bo hurtownik jedzie na giełdę i tam kupuje róże, które są przywiezione np z Holandii, a te to już wogóle jak zetkną się z normalnym otoczeniem głupieją po kilku dniach:) też słyszałam, że jak wąsy, które ma róża pod łebkiem idą w dół to lepiej takiej róży nie brać, bo to już jej ostatnie dni:), pozdrawiam
Mnie zawsze mówiono, że najlepiej brać prosto od producenta, bo wtedy tyko jedna chłodnia i jedna chemia:) nawet w hurtowniach już gorzej, bo hurtownik jedzie na giełdę i tam kupuje róże, które są przywiezione np z Holandii, a te to już wogóle jak zetkną się z normalnym otoczeniem głupieją po kilku dniach:) też słyszałam, że jak wąsy, które ma róża pod łebkiem idą w dół to lepiej takiej róży nie brać, bo to już jej ostatnie dni:), pozdrawiam
Cytat z waniliowa_mgla data 25 października, 2008, 15:38@Beatek napisał/a:
też słyszałam, że jak wąsy, które ma róża pod łebkiem idą w dół to lepiej takiej róży nie brać, bo to już jej ostatnie dni:)
Mam klienta który jest o tym święcie przekonany i takie róże zawsze wybiera. Jakoś nie miałam czasu tego sprawdzić, sprawdziłam tylko, że w każdej paczce na 20 róż, praktycznie każda ma w innej pozycji te "wąsy"...
Co do róż - aqua trzymała się u mnie krótko, już jej nie kupuję, wolę dekorę albo swing , prestige , opium i passion trzymają sie w miarę dobrze, pod warunkim, że chowam je na noc do lodówki, ostatnio zaczęłam kupować red naomi z tych wielkopąkowych, idą jak woda... 😀
@Beatek napisał/a:
też słyszałam, że jak wąsy, które ma róża pod łebkiem idą w dół to lepiej takiej róży nie brać, bo to już jej ostatnie dni:)
Mam klienta który jest o tym święcie przekonany i takie róże zawsze wybiera. Jakoś nie miałam czasu tego sprawdzić, sprawdziłam tylko, że w każdej paczce na 20 róż, praktycznie każda ma w innej pozycji te "wąsy"...
Co do róż - aqua trzymała się u mnie krótko, już jej nie kupuję, wolę dekorę albo swing , prestige , opium i passion trzymają sie w miarę dobrze, pod warunkim, że chowam je na noc do lodówki, ostatnio zaczęłam kupować red naomi z tych wielkopąkowych, idą jak woda... 😀
Cytat z Narwen data 9 listopada, 2008, 10:37tam gdzie pracuje najlepiej schodzi:
eltorro albo torrero podono z jednej linii wychodowane ( czerwona)
duet ( ecrii z różem)
poisson ( rożowa)
milva ( pomaranczowa)
hocus-pocus ( w ciapki)
to taka sztandarowka to zawsze u nas jest, no i pozatym oczywiscie inne typu aqua, new fashion itp
ps jak przekrecilam nazwy to przepraszam 🙂
tam gdzie pracuje najlepiej schodzi:
eltorro albo torrero podono z jednej linii wychodowane ( czerwona)
duet ( ecrii z różem)
poisson ( rożowa)
milva ( pomaranczowa)
hocus-pocus ( w ciapki)
to taka sztandarowka to zawsze u nas jest, no i pozatym oczywiscie inne typu aqua, new fashion itp
ps jak przekrecilam nazwy to przepraszam 🙂
Cytat z mfb79 data 12 listopada, 2008, 15:19witam,
jakiś czas temu odkryłam czerwoną różę wielkopąkową Grand Amore ( tańsza od Grand Prixa i to prawie o złotówę na sztuce, tak samo ładna i stoi jak zaczarowana, 7-8 dni na pewno, ale tylko polska odmiana, jak kiedyś kupiłam tą samą z Holandii padła po 3 dniach.) Polecam ją wszystkim! Oprócz tego świetnie stoi i ładnie schodzi Vampir, taka żółtawopomarańczowa z czerwonymi brzegami płatków, u mnie stoi murem przez minimum tydzień i klienci bardzo ją lubią.
Od jakiegoś czasu kwiaty na noc zawijam ciasno w gazetę i tak spakowane wstawiam do chłodni, i zauważyłam że dzięki temu stoją średnio 2-3 dni dłużej w bdb kondycji 🙂 czy Wy też tak robicie?
pozdrawiam!
witam,
jakiś czas temu odkryłam czerwoną różę wielkopąkową Grand Amore ( tańsza od Grand Prixa i to prawie o złotówę na sztuce, tak samo ładna i stoi jak zaczarowana, 7-8 dni na pewno, ale tylko polska odmiana, jak kiedyś kupiłam tą samą z Holandii padła po 3 dniach.) Polecam ją wszystkim! Oprócz tego świetnie stoi i ładnie schodzi Vampir, taka żółtawopomarańczowa z czerwonymi brzegami płatków, u mnie stoi murem przez minimum tydzień i klienci bardzo ją lubią.
Od jakiegoś czasu kwiaty na noc zawijam ciasno w gazetę i tak spakowane wstawiam do chłodni, i zauważyłam że dzięki temu stoją średnio 2-3 dni dłużej w bdb kondycji 🙂 czy Wy też tak robicie?
pozdrawiam!
Cytat z aforka data 12 listopada, 2008, 18:55Ja też tak robiłam, główki nawet lekko zwiędłych róż rano były "sztywne". U mnie podejżewam , że szybciej więdną róże, ponieważ dużo sprzedaję zniczy i wkładów. Kwiatki chyba nie lubią ropy naftowej ❓ . Nigdzie nie znalazłam potwierdzenia tej mojej tezy, ale może po prostu słabo szukałam? Co wy na to? Macie podobne doświadczenia w łączeniu asortymentu w kwiaciarni? Oczywiście wszyscy wiemy, że nie da się połączyć kwiaciarni i warzywniaka w jednym lokum, ale co do chemii , to już moje przypuszczenie. Nauczyłam sobie radzić z więdnącymi główkami, jednak mam inny problem. Otóż więdną liście kwiatków, zarówno róż jak i lilii, chryzantemy jak są w dobrej formie, to żaden szlag ich nie trafi. Ale te róże to mi spędzają sen z powiek, bo po trzech dniach już się nadają tylko do dekoracji w naczyniu. A szkoda czasem takich pięknych odmian w oczach tracić 😥
Ja też tak robiłam, główki nawet lekko zwiędłych róż rano były "sztywne". U mnie podejżewam , że szybciej więdną róże, ponieważ dużo sprzedaję zniczy i wkładów. Kwiatki chyba nie lubią ropy naftowej ❓ . Nigdzie nie znalazłam potwierdzenia tej mojej tezy, ale może po prostu słabo szukałam? Co wy na to? Macie podobne doświadczenia w łączeniu asortymentu w kwiaciarni? Oczywiście wszyscy wiemy, że nie da się połączyć kwiaciarni i warzywniaka w jednym lokum, ale co do chemii , to już moje przypuszczenie. Nauczyłam sobie radzić z więdnącymi główkami, jednak mam inny problem. Otóż więdną liście kwiatków, zarówno róż jak i lilii, chryzantemy jak są w dobrej formie, to żaden szlag ich nie trafi. Ale te róże to mi spędzają sen z powiek, bo po trzech dniach już się nadają tylko do dekoracji w naczyniu. A szkoda czasem takich pięknych odmian w oczach tracić 😥