dekoracja Kościoła
Cytat z moniakwiaty data 21 października, 2009, 08:07ja tez pewnie bede robić na poczatku dla rodziny i znajomych a wydaje mi się że ten początek bedzie długi 🙂 wiele ludzi się tym zajmuje bo wydaje im się ze to taki łatwy zarobek na kwiatach. nie wiedzą ile pracy to kosztuje. robią za grosze taka dekorację a po jakims czasie zamykają interes ale przychodza nowi. ciężko się przebić. ale ja tak łatwo nie rezygnuję, zwłaszcza że to moja pasja i nie główny zarobek 🙂
ja tez pewnie bede robić na poczatku dla rodziny i znajomych a wydaje mi się że ten początek bedzie długi 🙂 wiele ludzi się tym zajmuje bo wydaje im się ze to taki łatwy zarobek na kwiatach. nie wiedzą ile pracy to kosztuje. robią za grosze taka dekorację a po jakims czasie zamykają interes ale przychodza nowi. ciężko się przebić. ale ja tak łatwo nie rezygnuję, zwłaszcza że to moja pasja i nie główny zarobek 🙂
Cytat z moniakwiaty data 21 października, 2009, 08:17Z BRZEGU, MIEDZY WROCŁAWIEM A OPOLEM. A TY??
Z BRZEGU, MIEDZY WROCŁAWIEM A OPOLEM. A TY??
Cytat z jolka data 21 października, 2009, 08:20oo....
kiedyś jeździłam pociągiem do Wrocławia właśnie przez Brzeg hihi.. 😆 😆
a ja jestem z okolic Siedlec woj. mazowieckie
oo....
kiedyś jeździłam pociągiem do Wrocławia właśnie przez Brzeg hihi.. 😆 😆
a ja jestem z okolic Siedlec woj. mazowieckie
Cytat z dziubek 22 data 21 października, 2009, 15:12My nie piszemy umów.W zasadzie piszemy na karteczce dane klienta ,date wystroju,miejsce,godzine i krótki opis dekoracji(dla nas ,zebysmy wiedziały o co kaman) i oczywiscie nr.telefonu.Klient płaci zaliczke,która nabijamy na kasę i jest to dla niego dowód,ze sie nie wycofamy,a dla nas dowód na to ze jak sie nie daj Boze rozmysli to jest zaliczka w kasie.W efekcie karteczka laduje na naszej tablicy,paragon w kieszen klienta.Ale mozna sobie oczywiscie sformulowac treść umowy,wydrukowac i pisac ,ale kto ma na to czas ...Pozdrawiam.Aha.U mnie dekoracje z kwiatów żywych młodzi zostawiaja w kościele (chodzi o dekoracje we flakonach).Całą reszte żywą(kompozycje na ławkach itp )zabierają,tiule,organzy i inne sztucznosci wracaja do mnie.Wiec az tak duzo nie mam do "sprzatniecia".
My nie piszemy umów.W zasadzie piszemy na karteczce dane klienta ,date wystroju,miejsce,godzine i krótki opis dekoracji(dla nas ,zebysmy wiedziały o co kaman) i oczywiscie nr.telefonu.Klient płaci zaliczke,która nabijamy na kasę i jest to dla niego dowód,ze sie nie wycofamy,a dla nas dowód na to ze jak sie nie daj Boze rozmysli to jest zaliczka w kasie.W efekcie karteczka laduje na naszej tablicy,paragon w kieszen klienta.Ale mozna sobie oczywiscie sformulowac treść umowy,wydrukowac i pisac ,ale kto ma na to czas ...Pozdrawiam.Aha.U mnie dekoracje z kwiatów żywych młodzi zostawiaja w kościele (chodzi o dekoracje we flakonach).Całą reszte żywą(kompozycje na ławkach itp )zabierają,tiule,organzy i inne sztucznosci wracaja do mnie.Wiec az tak duzo nie mam do "sprzatniecia".
Cytat z dekornia data 21 października, 2009, 18:39Dziewczyny około godziny na ubranie kościoła to pełnia szczęscia ja w tą sobotę miałam 12 minut na wszystko czyli klęcznik aleja kwiatowa krzesła plus woale iświece szok totalny księdzu trochę się przedłużyło ze slubem przed a młodzi pomylili drzwi główne z bocznymi i zablokowali wyjście z nawy bocznej koszmar szybka decyzja i przepraszanie w biegu gości całe szczęscie że jesteśmy w 3 i każda robiła co innego młodzi wchodzili w momencie odpalania świec zdążyłyśmy przy kosciele pełnym ludzi prawie zawał ale potem kolejna niespodzianka następna firma z dekoracją po naszym ślubie i trzeba się wymienić pomogliśmy sobie nawzajem bo nie mieliśmy innego wyjścia im zostało 6 minut ale ksiądz się zlitował i cał im troche czasu zdążyli to tak z zaplecza witam w świecie dekoracji pa
Dziewczyny około godziny na ubranie kościoła to pełnia szczęscia ja w tą sobotę miałam 12 minut na wszystko czyli klęcznik aleja kwiatowa krzesła plus woale iświece szok totalny księdzu trochę się przedłużyło ze slubem przed a młodzi pomylili drzwi główne z bocznymi i zablokowali wyjście z nawy bocznej koszmar szybka decyzja i przepraszanie w biegu gości całe szczęscie że jesteśmy w 3 i każda robiła co innego młodzi wchodzili w momencie odpalania świec zdążyłyśmy przy kosciele pełnym ludzi prawie zawał ale potem kolejna niespodzianka następna firma z dekoracją po naszym ślubie i trzeba się wymienić pomogliśmy sobie nawzajem bo nie mieliśmy innego wyjścia im zostało 6 minut ale ksiądz się zlitował i cał im troche czasu zdążyli to tak z zaplecza witam w świecie dekoracji pa
Cytat z dziubek 22 data 21 października, 2009, 20:13No to była bonanza.. he he.Mnie sie rzadko trafiają takie minutówki na ubranie koscioła... szczęsciara jestem;)
No to była bonanza.. he he.Mnie sie rzadko trafiają takie minutówki na ubranie koscioła... szczęsciara jestem;)