Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

Kolor sali , a kolor dekoracji .

Tak wypozyczaja ale to chyba jakies bardzo amatorskie pokrowce uszyte z poliestrowej podszewki... inaczej to sie nie zarobi na paliwo, pranie i zakup nowych... o zysku to nawet nie ma mowy.

Jeśli florystka, która nie akceptuje życzeń klientów jest profesjonalistką, to trzeba na nowo napisać definicję "profesjonalista"...... no tak ale przekręcanie klienta , brak pomysłów, idei i rozwiązań , narzucanie własnej woli jest przecież wygodniejsze, niż zaspokojenie życzeń ( tak to właśnie było przed 40 latami!). :thumbdown: :thumbdown:
Mimo wszystko mam nadzieję, że większość z Was stara się żeby klienci wychodzili od Was z zadowoleniem i uczuciem, że dostali to ,co oczekiwali a nie, że jakaś panienka wcisnęła im własne wypociny.Bo są niestety klienci, którzy nie bardzo mogą sprecyzować własne życzenia, ale również nie umieją odmówić.A więc już nigdy nie wrócą! :boisie:
Ale przecież tego nie chcecie.
A propos: ""Profesjonalista jest ktoś, kto ma duże umiejętności w danej dziedzinie i doskonale wykonuje swoją pracę"
Pozdrawiam, Anja

Anja - irytuje mnie z lekka Twoja wypowiedź, nie bardzo wiem, po co tu ona i jak się do niej odnieść, w każdym razie nie o to w tym temacie, nie o to...

Igu - wierz mi - wypożyczają pokrowce w takiej cenie i to nawet z szantungu.

Madzik - co do kolorystyki sali - wg mnie wszystko jest ok prócz krzeseł. Co do tęczowych firan - one sa bardzo kolorowe - ale to ułatwia sprawę z doborem innych dekoracji sali - przecież kolor się będzie powtarzał w kwiatach i firanach, więc chyba ok? Ja bym wzieła je za atut a nie za wadę wystroju tej sali.

Co do łączenia kolorów - ja mam tak, że jeśli sięzastanawiam, czy jakiśkolor do jakiegoś pasuje - próbuję to połączenie odnaleźć w naturze - jeśli jest - to te kolory do siebie pasują... Natura jest doskonała. I poniżej przykład tego doskonałego połączenia.

Dzięki Parvi 😀

Anja..jesli miałabym za kazdym razem spełniac marzenia klienta to uwierz mi ale po takim slubie wpadłby w furię bo większosc nie potrafi sobie wyobrazic wielu rzeczy a o kolrystyce nie wspomnę.To my jestesmy od tego aby było pieknie i to nam maja zaufac klienci.No chyba że ktos nie ma bladego pojecia o tym co robi i wtedy jest katastrofa.Jesli do mnie nie przemawia wizja klientki to staram sie z nia porozmawiac przy kawie i ogladamy katalogi...i ogladamy....i zaznaczamy co sie PM podoba i dyskutujemy i po kilku godzinach są zdziwione ze one juz nie chca tego z czym do mnie przyszły :takaemotka: musimy pokazywac że jest wiele mozliwosci i my potrafimy to zrobic a wtedy klient bedzie szczęsliwy :smileyflower: A najtrudniejsze to czytac w myslach klientki :smokingjoint: ale tego tez mozna sie nauczyc obserwujac dziewczynę,jej sposób mówienia,poruszania,gestów,wygladu i wyłapywania pojedynczych słów :smileyflower:

@parviflora napisał/a:

Igu - wierz mi - wypożyczają pokrowce w takiej cenie i to nawet z szantungu.

😯 😯 😯 to ja jestem w szoku... musze chyba znowu zweryfikować swoje podejście... tylko w jaką strone to nie wiem. nadal mam opory przed uszyciem 100 szt (a lepiej 200) pokrowców które nie beda idealne na kazde krzesło - szczególnie jak takie stawki funkcjonują :drink: wariactwo albo jakas sprytna metoda żeby na jednym obnizyc a na drugim zarobić więcej :cwaniak: Sprawe trzeba na spokojnie przemysleć.

Anja spełnianie życzen i realizacja woli klienta ok, ale tylko do pewnego stopnia... ja bym sie nie podjeła realizacji zlecenia co do którego nie mam przekonania ze dobrze wyjdzie. Własnie od tego jest profesjonalista zeby te poronione pomysly z co niektórych główek powybijac 😉 Przykład klientka upiera sie ze wymarzyła sobie od dziecinstwa i wysniła bukiet farbowanych na niebiesko chryzantem a na kazdej ma siedziec sztuczny motyl i tylko ten a żaden inny to sorry ale ja wysiadam :smileyflower: .A wierz mi ze sa klienci, którzy maja dużo bardziej porąbane pomysły :smokingjoint:

Dziewczyny, wolno wstawić odnośnik do galerii jakiejś kwiaciarni? Bo wylukałam taką fioletkową dekorację , może poglądowo coś by pomogło?. Tylko, czy to nie bedzie fou pax wobec włąścicielki tejże kwiaciarni (nota bene MISTRZYNI)?

moim zdaniem mozna spokojnie, jakbym była ta mistrzynia to bym była zadowolna ze sie ktos mna inspiruje... dawaj linka 😀

Najgorsze to moze byc niezadowolenie klienta z efektu końcowego bo 'Pani jest florystka to powinna pani wiedziec jak będzie ładnie" albo " ja miałam zupełnie inny odcień na mysli toż to okropieństwo!" ... i co wtedy? lepiej moze pokazac jak cos będzie wyglądało i niech klient sam dojdzie do wniosku że chce czegoś bardziej gustownego :smileyflower: wilk syty i owca cała.

facebook