Jak sprzedać swoje prace bez otwierania działalności?
Cytat z dona_olaf data 25 marca, 2009, 20:13Witam!
pracuje zawodowo jako nauczycielka. Jestem poza tym właścicielką gospodarstwa rolnego, które prowadzi mój mąż. Moje hobby to florystyka. Większość roślin pochodzi z mojej własnej hodowli.W miarę wolnego czasu wykonuję przeróżne kompozycje florystyczne, które cieszą się dużym uznaniem. Jak mogłabym , zgodnie z prawem złożyć swoją ofertę kwiaciarni, restauracji lub galeri? Nigdy nie próbowałam składać ofert. Czy można w moim przypadku zrobić umowę -zlecenie?
Witam!
pracuje zawodowo jako nauczycielka. Jestem poza tym właścicielką gospodarstwa rolnego, które prowadzi mój mąż. Moje hobby to florystyka. Większość roślin pochodzi z mojej własnej hodowli.W miarę wolnego czasu wykonuję przeróżne kompozycje florystyczne, które cieszą się dużym uznaniem. Jak mogłabym , zgodnie z prawem złożyć swoją ofertę kwiaciarni, restauracji lub galeri? Nigdy nie próbowałam składać ofert. Czy można w moim przypadku zrobić umowę -zlecenie?
Cytat z 4kwiaty data 26 marca, 2009, 23:03Witaj Dona, na umowę zlecenie to będziesz mogła coś sprzedać jeżeli np. restauracja Ci to zaproponuje, kwiaciarnie tego typu prace robią we własnym zakresie, Cepelia wymaga działalności gospodarczej, najszybciej to spróbuj na Allegro i jako wspolwłaścicelka gospodarstwa rolnego może na festynach. Festyny są świetną formą sprzedaży tylko trzeba pilnować gdzie i kiedy oraz opłacić się organizatorom.
Witaj Dona, na umowę zlecenie to będziesz mogła coś sprzedać jeżeli np. restauracja Ci to zaproponuje, kwiaciarnie tego typu prace robią we własnym zakresie, Cepelia wymaga działalności gospodarczej, najszybciej to spróbuj na Allegro i jako wspolwłaścicelka gospodarstwa rolnego może na festynach. Festyny są świetną formą sprzedaży tylko trzeba pilnować gdzie i kiedy oraz opłacić się organizatorom.
Cytat z elzbietowka data 22 października, 2011, 18:03zawod florysty można podciągnąć pod zawody artystyczne i wtedy niekoniecznie trzeba otwierac dzia lalność
zawod florysty można podciągnąć pod zawody artystyczne i wtedy niekoniecznie trzeba otwierac dzia lalność
Cytat z guuga data 22 października, 2011, 18:14Witam dziewczyny....:-).....Ja prowadziłam całkiem inną działalność i gdy poszłam do urzędu rozszerzyć o to co robię (tzn. wszystko związane z florystyką ale bez kwiaciarni) ....to pani z urzędu zakwalifikowała to właśnie pod działalność artystyczną....i teraz śmieje się z mojego mężczyzny....że nigdy nie przypuszczał że będzie z artystką...:-):-):-)....
Witam dziewczyny....:-).....Ja prowadziłam całkiem inną działalność i gdy poszłam do urzędu rozszerzyć o to co robię (tzn. wszystko związane z florystyką ale bez kwiaciarni) ....to pani z urzędu zakwalifikowała to właśnie pod działalność artystyczną....i teraz śmieje się z mojego mężczyzny....że nigdy nie przypuszczał że będzie z artystką...:-):-):-)....
Cytat z dona_olaf data 22 października, 2011, 21:18Jessi!
jak to fajnie,że ty tu jesteś! To pomaga !Moja działalność rozwija się na maksa! Ja uwielbiam pracę z roślinkami a ta praca przynosi dochód. Chyba wolę florystykę niż pracę nauczyciela. Pani minister Hall powinna moją wypowiedź uznać jako swoją porażkę. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tyle "papierów" do zapisywania, zresztą bezsensownych. Pani Hall póki co gratuluję pomysłów a ja i tak wolę tą swoją florystykę!
Jessi!
jak to fajnie,że ty tu jesteś! To pomaga !Moja działalność rozwija się na maksa! Ja uwielbiam pracę z roślinkami a ta praca przynosi dochód. Chyba wolę florystykę niż pracę nauczyciela. Pani minister Hall powinna moją wypowiedź uznać jako swoją porażkę. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tyle "papierów" do zapisywania, zresztą bezsensownych. Pani Hall póki co gratuluję pomysłów a ja i tak wolę tą swoją florystykę!
Cytat z parviflora data 23 października, 2011, 15:06@guuga napisał/a:
nigdy nie przypuszczał że będzie z artystką...:-):-)....
mój tez nie... a to jest ewidentne! Jak się do czegoś przyczepia - zawsze mam jedno wytłumaczenie: ARTYŚCI TAK MAJĄ 😀
A no i - ja też jestem związana pani uczycielka hiihih - i odpowiada mi to bardzo i choć bez flo nie potrafiłabym już żyć to bez nauczania chyba też... Dlatego jestem wdzięczna losowi, że mogę to łączyć poniekąd w jedną całość. :smileyflower: :smileyflower: :smileyflower: :smileyflower:
@guuga napisał/a:
nigdy nie przypuszczał że będzie z artystką...:-):-)....
mój tez nie... a to jest ewidentne! Jak się do czegoś przyczepia - zawsze mam jedno wytłumaczenie: ARTYŚCI TAK MAJĄ 😀
A no i - ja też jestem związana pani uczycielka hiihih - i odpowiada mi to bardzo i choć bez flo nie potrafiłabym już żyć to bez nauczania chyba też... Dlatego jestem wdzięczna losowi, że mogę to łączyć poniekąd w jedną całość. :smileyflower: :smileyflower: :smileyflower: :smileyflower:
Cytat z dona_olaf data 23 października, 2011, 20:12Właśnie tak! Dokładnie! Jeśli potrafimy odprężyć się po pracy odając się zajęciu, które przynosi nam pełne zadowolenie a do tego dodatkowy dochód to potrafimy w tej swojej zawodowej pracy też się spełniać. Nie chiałabym stracić kontaktu ze swoimi uczniami- my się lubimy i mamy ze sobą przyjazny kontakt. Może ta florystyka faktycznie pomaga? Zmęczona siedmioma godzinami nauczycielka języka niemieckiego wraca do domu i gdy ogarnie juz swój dom, wykonuje dwie/trzy kompozycje, które cieszą oczy innych i za które ktoś jej płaci- to jest naprawdę powód do radości. Z tą radością ta nauczycielka idzie do pracy i jest fajnie!
Właśnie tak! Dokładnie! Jeśli potrafimy odprężyć się po pracy odając się zajęciu, które przynosi nam pełne zadowolenie a do tego dodatkowy dochód to potrafimy w tej swojej zawodowej pracy też się spełniać. Nie chiałabym stracić kontaktu ze swoimi uczniami- my się lubimy i mamy ze sobą przyjazny kontakt. Może ta florystyka faktycznie pomaga? Zmęczona siedmioma godzinami nauczycielka języka niemieckiego wraca do domu i gdy ogarnie juz swój dom, wykonuje dwie/trzy kompozycje, które cieszą oczy innych i za które ktoś jej płaci- to jest naprawdę powód do radości. Z tą radością ta nauczycielka idzie do pracy i jest fajnie!