ech... te tulipany...
Cytat z parviflora data 21 listopada, 2008, 12:10Jak od zawsze wiedziałam - tulipany są dość trwałymi kwiatami, zawsze w wazonie kilka razy podmieniałam wodę, stały naprawdę długo. Kiedy otworzyłam kwiaciarnię i kupiłam paczkę tulipanków, na drugi dzień się okazało, że wszystkie dosłownie - na wysokości pierwszej pochwy liściowej są szkliste i giętkie, co wskazuje na rozpoczynający się proces gnicia. W kolejnym dniu - na te miejsca zaczęła wchodzić pleśń. Oczywiście wszystko wyrzuciłam 🙁 pomyślałam, że może tak mi się trafiło... PO kilku dniach kupiłam znów tulipany, u innego sprzedawcy - i to samo 🙁 Wstrzymałam się z ich kupowaniem - do przedwczoraj - uległam pokusie i kupiłam śliczne czerwonozielone, a dziś... ZNÓW TO SAMO w wazonie! Czy wszystkie macie taki problem? A może o tej porze roku nie warto po prostu kupować tulipanó bo są zbyt słabe? A może macie jakiś sposób, by zapobiec tym wszystkim wyżej opisanym procesom?
Jak od zawsze wiedziałam - tulipany są dość trwałymi kwiatami, zawsze w wazonie kilka razy podmieniałam wodę, stały naprawdę długo. Kiedy otworzyłam kwiaciarnię i kupiłam paczkę tulipanków, na drugi dzień się okazało, że wszystkie dosłownie - na wysokości pierwszej pochwy liściowej są szkliste i giętkie, co wskazuje na rozpoczynający się proces gnicia. W kolejnym dniu - na te miejsca zaczęła wchodzić pleśń. Oczywiście wszystko wyrzuciłam 🙁 pomyślałam, że może tak mi się trafiło... PO kilku dniach kupiłam znów tulipany, u innego sprzedawcy - i to samo 🙁 Wstrzymałam się z ich kupowaniem - do przedwczoraj - uległam pokusie i kupiłam śliczne czerwonozielone, a dziś... ZNÓW TO SAMO w wazonie! Czy wszystkie macie taki problem? A może o tej porze roku nie warto po prostu kupować tulipanó bo są zbyt słabe? A może macie jakiś sposób, by zapobiec tym wszystkim wyżej opisanym procesom?
Cytat z lady data 21 listopada, 2008, 17:59witaj.tak..z tymi tulipanami to jest problem,sama zauwazylam ze teraz sa jakies slabe.....za szybko pedzone,za dlugo stoja w chlodniach. nie mam pojecia co z tym plesnieniem zrobic.moze by tak potraktowac je jakims srodkiem na plesnie???ciekawa jestem czy ktos zna jakis cudowny przepis? trzymaj sie cieplo.pa
witaj.tak..z tymi tulipanami to jest problem,sama zauwazylam ze teraz sa jakies slabe.....za szybko pedzone,za dlugo stoja w chlodniach. nie mam pojecia co z tym plesnieniem zrobic.moze by tak potraktowac je jakims srodkiem na plesnie???ciekawa jestem czy ktos zna jakis cudowny przepis? trzymaj sie cieplo.pa
Cytat z jolka data 22 listopada, 2008, 09:19ojejej... ja sprzedaję tulipany w kwiaciarni już prawie m-c i nic z nimi się nie dzieje...
tak jak napisałaś Parvifloro.. takie tulipany często widziałam w okresie mrozów czyli styczeń-luty...
może zmień dostawcę? hmn... 😕
ojejej... ja sprzedaję tulipany w kwiaciarni już prawie m-c i nic z nimi się nie dzieje...
tak jak napisałaś Parvifloro.. takie tulipany często widziałam w okresie mrozów czyli styczeń-luty...
może zmień dostawcę? hmn... 😕
Cytat z parviflora data 22 listopada, 2008, 14:45hihi najlepsze jest to, że miałąm tulipanki 3 razy i od trzech różnych sprzedawców...
hihi najlepsze jest to, że miałąm tulipanki 3 razy i od trzech różnych sprzedawców...
Cytat z aforka data 22 listopada, 2008, 16:57Wydaje mi się, że te tulipany po prostu były już co nieco podstarzałe...Teraz żadko klienci wybierają ten kwiatek, ponieważ nie jest to kwiat jesiennego sezonu. Stojąc w chłodni nie trudno mu się zamaskować pośród innych świeżutkich kwiatuszków, jako równie świeży...A , że dostawca chce sprzedać każdy kwiatek, to logiczne, (acz nieetyczne). 🙄
Wydaje mi się, że te tulipany po prostu były już co nieco podstarzałe...Teraz żadko klienci wybierają ten kwiatek, ponieważ nie jest to kwiat jesiennego sezonu. Stojąc w chłodni nie trudno mu się zamaskować pośród innych świeżutkich kwiatuszków, jako równie świeży...A , że dostawca chce sprzedać każdy kwiatek, to logiczne, (acz nieetyczne). 🙄
Cytat z jolka data 23 listopada, 2008, 08:43oj mi się wydaje, że to nie o starość tulipana chodzi tylko o przemarznięcie
i w złych warunkach pzrez producenta był trzymany czy też handlowca..
Parfifloro a kupowałaś tulipana na "świeżym powietrzu" czy od kogoś w pomieszczeniu..
może tu jest jakiś błąd?
oj mi się wydaje, że to nie o starość tulipana chodzi tylko o przemarznięcie
i w złych warunkach pzrez producenta był trzymany czy też handlowca..
Parfifloro a kupowałaś tulipana na "świeżym powietrzu" czy od kogoś w pomieszczeniu..
może tu jest jakiś błąd?
Cytat z parviflora data 23 listopada, 2008, 22:29Od kogoś w pomieszczeniu - u nas giełda cała w sumie jeśli chodzi o kwiaty cięte jest w hali, czyli pod daszkiem.
Od kogoś w pomieszczeniu - u nas giełda cała w sumie jeśli chodzi o kwiaty cięte jest w hali, czyli pod daszkiem.
Cytat z jolka data 25 listopada, 2008, 07:30hmn.. to dziwne... bo ja póki co mam zawsze piękne tulipanki...
a już strong gold stoi jak głupi... 😉
hmn.. to dziwne... bo ja póki co mam zawsze piękne tulipanki...
a już strong gold stoi jak głupi... 😉
Cytat z aforka data 25 listopada, 2008, 11:28Ciekawe, może pod daszkiem ,ale z blachy , a wieczorkiem wszyscy wychodzą temperatura spada do tej , która jest na zewnątrz, bo nie ma ogrzewania? Tulipanek sobie może stoi w wodzie, która prawie zamarza? I dlatego do wysokości wody jest szklisty ? a potem na osłabionych tkankach, jak tylko temperatura wzrośnie z łatwością namnażają sie bakterie i pleśnie. 😕
Ciekawe, może pod daszkiem ,ale z blachy , a wieczorkiem wszyscy wychodzą temperatura spada do tej , która jest na zewnątrz, bo nie ma ogrzewania? Tulipanek sobie może stoi w wodzie, która prawie zamarza? I dlatego do wysokości wody jest szklisty ? a potem na osłabionych tkankach, jak tylko temperatura wzrośnie z łatwością namnażają sie bakterie i pleśnie. 😕
Cytat z iwonacf data 5 stycznia, 2009, 10:09Z moich obserwacji wynika, że najczęściej opisany problem dotyczy tulipanów z importu. Może to kwestia ich przechowywania przez sprowadzających, a potem sprzedających. 🙂
Z moich obserwacji wynika, że najczęściej opisany problem dotyczy tulipanów z importu. Może to kwestia ich przechowywania przez sprowadzających, a potem sprzedających. 🙂