Ceny bukietów ślubnych
Cytat z bagheera data 15 kwietnia, 2011, 18:12Proszę podpowiedzcie co powiedzieć klientce która pyta o cenę bukietu ślubnego ale jeszcze nie wie jaki chce i z jakich kwiatów. Mamy bardzo dużo osób których interesuje tylko cena ( co strasznie mnie irytuje bo jak mam podać cenę skoro nie wiem jakie bedą kwiaty) co Wy w takich sytuacjach odpowiadacie klientowi żeby go nie starcić. ż góry dziękuję za pomoc
pozdrawiam
bagheera
Proszę podpowiedzcie co powiedzieć klientce która pyta o cenę bukietu ślubnego ale jeszcze nie wie jaki chce i z jakich kwiatów. Mamy bardzo dużo osób których interesuje tylko cena ( co strasznie mnie irytuje bo jak mam podać cenę skoro nie wiem jakie bedą kwiaty) co Wy w takich sytuacjach odpowiadacie klientowi żeby go nie starcić. ż góry dziękuję za pomoc
pozdrawiam
bagheera
Cytat z parviflora data 15 kwietnia, 2011, 18:19Nie da rady podać ceny nie wiedząc jaki to będzie bukiet 🙂 o cenie PM dowiaduje się najczęśćiej na pierwszej rozmowie, podczas której przede wszystkim musi nam pokazać swoją suknię ślubną, powinna z nami szczerze pogadać, jakie kwiaty lubi a jakich nie chce w bukiecie ślubnym, kolory ulubione i ble, makijaż, fryz, biżu... Dopiero na bazie takich informacji jesteśmy w stanie nakreślić ogólny zarys bukietu (czasem, kiedy PM jest konkretna) - również szczegółowy opis - i wyceniamy go.
Nie da rady podać ceny nie wiedząc jaki to będzie bukiet 🙂 o cenie PM dowiaduje się najczęśćiej na pierwszej rozmowie, podczas której przede wszystkim musi nam pokazać swoją suknię ślubną, powinna z nami szczerze pogadać, jakie kwiaty lubi a jakich nie chce w bukiecie ślubnym, kolory ulubione i ble, makijaż, fryz, biżu... Dopiero na bazie takich informacji jesteśmy w stanie nakreślić ogólny zarys bukietu (czasem, kiedy PM jest konkretna) - również szczegółowy opis - i wyceniamy go.
Cytat z kasiapek data 15 kwietnia, 2011, 18:29ja bym powiedziała ze bukiety slubne robisz od takiej a takiej kwoty a dokładna cene podasz jak sie zdecyduje co to ma byc. Inaczej sie nie da. A na pewno masz jakas sume ponizej której slubnego nie zrobisz, czasem lepiej stracic klienta niz robic za darmo 😉
ja bym powiedziała ze bukiety slubne robisz od takiej a takiej kwoty a dokładna cene podasz jak sie zdecyduje co to ma byc. Inaczej sie nie da. A na pewno masz jakas sume ponizej której slubnego nie zrobisz, czasem lepiej stracic klienta niz robic za darmo 😉
Cytat z bagheera data 15 kwietnia, 2011, 18:36Nie no za darmo to napewno nie bedziemy robić. Tak będę robić jak mówicie czyli podawać przedział cenowy a konkretną cenę jak już klientka bedzie sie w stanie określić czego potrzebuje.
Dziękuję za podpowiedz dziewczynki 😛
Nie no za darmo to napewno nie bedziemy robić. Tak będę robić jak mówicie czyli podawać przedział cenowy a konkretną cenę jak już klientka bedzie sie w stanie określić czego potrzebuje.
Dziękuję za podpowiedz dziewczynki 😛
Cytat z parviflora data 15 kwietnia, 2011, 18:56@kasiapek napisał/a:
od takiej a takiej kwoty
O, albo tak - że od pewnej kwoty i podajesz tą kwotę, ale
@bagheera napisał/a:
będę robić jak mówicie czyli podawać przedział cenowy
przedział cenowy jest już dość niebezpieczny - bo jak podasz np. że robisz od 150zł do 250zł - a po wnikliwszych późniejszych wyliczeniach powiesz klientce 320 to co wtedy? Prawdopodobnie klientka podziękuje albo będziesz robić bukiet wart 320zł za 250zł...
Więc nie przedział cenowy a ewentualnie dolną granicę - aczkolwiek jak napisałam wyżej - nie podaję również takowej, bo czasem fajny bukiet już za 80zł można zrobić...
@kasiapek napisał/a:
od takiej a takiej kwoty
O, albo tak - że od pewnej kwoty i podajesz tą kwotę, ale
@bagheera napisał/a:
będę robić jak mówicie czyli podawać przedział cenowy
przedział cenowy jest już dość niebezpieczny - bo jak podasz np. że robisz od 150zł do 250zł - a po wnikliwszych późniejszych wyliczeniach powiesz klientce 320 to co wtedy? Prawdopodobnie klientka podziękuje albo będziesz robić bukiet wart 320zł za 250zł...
Więc nie przedział cenowy a ewentualnie dolną granicę - aczkolwiek jak napisałam wyżej - nie podaję również takowej, bo czasem fajny bukiet już za 80zł można zrobić...
Cytat z Iguana data 15 kwietnia, 2011, 20:36Oj takie pytania wymagają opanowania pierwszego odruchu
Ciekawe dlaczego nie dzwoni nikt do agenta nieruchomości z pytaniem "ile za dom?" jeszcze nie wiedząc jaki chce :smokingjoint: ja mam ciągle telefony w stylu "dzień dobry, ile za kościół?!" 😯 w pierwszym odruchu... ciiisza :takaemotka: ale kusi mnie czasem wypalić :"150 zł za metr kwadratowy a 300 zł za metr sześcienny albo 600 zł za kilogram" :takaemotka: :takaemotka: :drink: albo "ooo kościoły się akurat skończyły ale mam kilka ładnych cmentarzy z przeceny" :bravo:
Oj takie pytania wymagają opanowania pierwszego odruchu Ciekawe dlaczego nie dzwoni nikt do agenta nieruchomości z pytaniem "ile za dom?" jeszcze nie wiedząc jaki chce :smokingjoint: ja mam ciągle telefony w stylu "dzień dobry, ile za kościół?!" 😯 w pierwszym odruchu... ciiisza :takaemotka: ale kusi mnie czasem wypalić :"150 zł za metr kwadratowy a 300 zł za metr sześcienny albo 600 zł za kilogram" :takaemotka: :takaemotka: :drink: albo "ooo kościoły się akurat skończyły ale mam kilka ładnych cmentarzy z przeceny" :bravo:
Cytat z czikola data 15 kwietnia, 2011, 20:46Iguano :thumbupleft: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka:
Iguano :thumbupleft: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka:
Cytat z wojciechmielech data 16 kwietnia, 2011, 10:58:upup: :upup: :upup: :rockon: :rockon: :rockon:
a resztę sprawdzimy jak się spotkamy :buzki: :buzki: :buzki: czy jesteś de best :zmeczony: jak mówią.
:upup: :upup: :upup: :rockon: :rockon: :rockon:
a resztę sprawdzimy jak się spotkamy :buzki: :buzki: :buzki: czy jesteś de best :zmeczony: jak mówią.
Cytat z Iguana data 16 kwietnia, 2011, 12:08Tak tak posmiac się mozna w swoim gronie ale tak serio to się nie da wypalić zabieganej pannie młodej takim tekstem bo nie wszyscy mają takie poczucie humoru.
Unikam jak mogę odpowiedzi wprost na pytanie "ile kosztuje bukiet średnio na jeża" bo po pierwsze najłatwiej by było strzelić 300 zł i fajnie jak kobiecie będzie taka odpowiedź pasowała a w trakcie dalszych rozmów wyjdzie że wystarczy 200z... zwykle jednak taka odpowiedź oznacza "dziękuję żegnam do niezobaczenia" a niepotrzebnie. jak się palnie bez sensu dolna granicę to potem trudno komuś wyjaśnić że glamelii się za te 100 zł nie zrobi i zmniejszanie jej do rozmiaru mikronów też nic nie pomoże
Najlepiej chyba odpowiedzieć pytaniem na pytanie i dowiedzieć się albo co panna chce konkretnie w tym bukiecie zobaczyć albo ile chce na niego wydać. Najdziwniejsze jest to ze takie pytanie o cenę sugeruje raczej skłonność do oszczędzania na tym elemencie ślubu a jak się zapyta "ile Pani chce wydać?" to zwykle pada odp. "ile będzie trzeba" 🙄 no to nic tylko odpowiedzieć "to bukiet będzie kosztował ile będzie kosztował a pani będzie zachwycona :smileyflower: ". ja jestem okropna bo lubie odpowiedzi wprost... nawet gdyby to miało być 50 zł na bukiet a nie jakies kombinacje kluczenie kręcenie i marudzenie przy modelach za 400zł zeby potem 10 razy zmieniać koncepcję albo wyceniać bukiet nr "15". Cóż zrobic trzeba popracować nad sobą i nauczyć się jak angielski gentelmen nie rozmawiać o pieniądzach :chytry: bo panny bywają wrazliwe i po pytaniu "ile Pani chce przeznaczyć na te dekoracje" czuja się urazone jakbym pytała o ilość stosunków pozamałżeńskich co najmniej :drink:
Tak tak posmiac się mozna w swoim gronie ale tak serio to się nie da wypalić zabieganej pannie młodej takim tekstem bo nie wszyscy mają takie poczucie humoru.
Unikam jak mogę odpowiedzi wprost na pytanie "ile kosztuje bukiet średnio na jeża" bo po pierwsze najłatwiej by było strzelić 300 zł i fajnie jak kobiecie będzie taka odpowiedź pasowała a w trakcie dalszych rozmów wyjdzie że wystarczy 200z... zwykle jednak taka odpowiedź oznacza "dziękuję żegnam do niezobaczenia" a niepotrzebnie. jak się palnie bez sensu dolna granicę to potem trudno komuś wyjaśnić że glamelii się za te 100 zł nie zrobi i zmniejszanie jej do rozmiaru mikronów też nic nie pomoże
Najlepiej chyba odpowiedzieć pytaniem na pytanie i dowiedzieć się albo co panna chce konkretnie w tym bukiecie zobaczyć albo ile chce na niego wydać. Najdziwniejsze jest to ze takie pytanie o cenę sugeruje raczej skłonność do oszczędzania na tym elemencie ślubu a jak się zapyta "ile Pani chce wydać?" to zwykle pada odp. "ile będzie trzeba" 🙄 no to nic tylko odpowiedzieć "to bukiet będzie kosztował ile będzie kosztował a pani będzie zachwycona :smileyflower: ". ja jestem okropna bo lubie odpowiedzi wprost... nawet gdyby to miało być 50 zł na bukiet a nie jakies kombinacje kluczenie kręcenie i marudzenie przy modelach za 400zł zeby potem 10 razy zmieniać koncepcję albo wyceniać bukiet nr "15". Cóż zrobic trzeba popracować nad sobą i nauczyć się jak angielski gentelmen nie rozmawiać o pieniądzach :chytry: bo panny bywają wrazliwe i po pytaniu "ile Pani chce przeznaczyć na te dekoracje" czuja się urazone jakbym pytała o ilość stosunków pozamałżeńskich co najmniej :drink: