Utrwalanie kwiatów woskiem.
Cytat z merigold data 12 lutego, 2008, 12:04Czy ktoś może wie jak utrwala się żywe kwiaty w wosku? Jaki to powinien być wosk.Czy kwiaty nie tracą później koloru i czy się nie kruszą?pozdrawiam 😀
Czy ktoś może wie jak utrwala się żywe kwiaty w wosku? Jaki to powinien być wosk.Czy kwiaty nie tracą później koloru i czy się nie kruszą?pozdrawiam 😀
Cytat z aforka data 23 kwietnia, 2008, 06:50sposob ten jest opisany np. w broszurze wydanej przez chrysal.sorry bateria na wyczerpaniu......
sposob ten jest opisany np. w broszurze wydanej przez chrysal.sorry bateria na wyczerpaniu......
Cytat z kacik_kwiatowy data 23 kwietnia, 2008, 19:36witam 😛
Będąc na kursie florystycznym, układajac bukiet angielski utrwalałam łodyżki kwiatów woskiem tzn. zabezpieczałam przed utratą wody. Wykonuje sie to w ten sposób, że zapalamy świecę i czekamy aż wytworzy sie odpowiednia ilość wosku, następnie przygotowaną roślinę- kwiat, np. kwiat storczyka cymbidium, a raczej łodyżkę 🙄 zanużamy w gorącym wosku, w ten sposób zabezpieczamy roślinkę przed utratą wody 😉 - tak przynajmniej mnie uczono....
Mam nadzieję, że na coś się przydają te moje rady 😳 pozdrawiam!
witam 😛
Będąc na kursie florystycznym, układajac bukiet angielski utrwalałam łodyżki kwiatów woskiem tzn. zabezpieczałam przed utratą wody. Wykonuje sie to w ten sposób, że zapalamy świecę i czekamy aż wytworzy sie odpowiednia ilość wosku, następnie przygotowaną roślinę- kwiat, np. kwiat storczyka cymbidium, a raczej łodyżkę 🙄 zanużamy w gorącym wosku, w ten sposób zabezpieczamy roślinkę przed utratą wody 😉 - tak przynajmniej mnie uczono....
Mam nadzieję, że na coś się przydają te moje rady 😳 pozdrawiam!
Cytat z waniliowa_mgla data 27 kwietnia, 2008, 13:49Faktycznie tak się robi, chociaż nie polecam, bo czasochłonne to i uważać trzeba, a do tego wosk może sie pokruszyć w bukiecie i nie będzie to ładnie wyglądać.
Wydaje mi się jednak, że nie o to chodziło Merigold. Na giełdzie widziałam kilka razy zawoskowane kwiaty (nie łodygi) chryzantem. Były dość drogie i nie wiem jak to było zrobione, ale wyglądało ciekawie, prawie jak żywe, ale nie jak sztuczne. Niestety tylko tyle wiem.
Faktycznie tak się robi, chociaż nie polecam, bo czasochłonne to i uważać trzeba, a do tego wosk może sie pokruszyć w bukiecie i nie będzie to ładnie wyglądać.
Wydaje mi się jednak, że nie o to chodziło Merigold. Na giełdzie widziałam kilka razy zawoskowane kwiaty (nie łodygi) chryzantem. Były dość drogie i nie wiem jak to było zrobione, ale wyglądało ciekawie, prawie jak żywe, ale nie jak sztuczne. Niestety tylko tyle wiem.
Cytat z merigold data 10 czerwca, 2008, 21:25Już sie dowiedziałam na czy polega woskowanie kwiatów... więc dla zainteresowanych....tak najlepiej utrwala się róże,storczyki i inne kwiaty o "grubszych płatkach". Wosk powinien mieć jak najniższą temperaturę topnienia lub jeśli jest to stopiona świeca to wosk nie może być wrzący!
Kwiaty wkładamy dosłownie na kilka sekund i pozostawiamy do wyschnięcia. Tak utrwalone wyglądają bardzo ładnie przez około 2 tygodnie.
ps...to opis jutro zobaczę jak teoria sprawdza się w praktyce ....
Już sie dowiedziałam na czy polega woskowanie kwiatów... więc dla zainteresowanych....tak najlepiej utrwala się róże,storczyki i inne kwiaty o "grubszych płatkach". Wosk powinien mieć jak najniższą temperaturę topnienia lub jeśli jest to stopiona świeca to wosk nie może być wrzący!
Kwiaty wkładamy dosłownie na kilka sekund i pozostawiamy do wyschnięcia. Tak utrwalone wyglądają bardzo ładnie przez około 2 tygodnie.
ps...to opis jutro zobaczę jak teoria sprawdza się w praktyce ....
Cytat z aforka data 12 czerwca, 2008, 18:03Parafina, którą można do tego celu wykorzystać , znajduje się np. we wkładach olejowych. Do produkcji tych wkładów używa się najczęściej parafiny łatwotopliwej( temp . topnienia - nawet(tylko) 30- 40 stopni celsjusza). Często w upalne dni widać na cmentarzu, że wkład w zniczu się nie pali, a parafina jest w płynnej postaci, czyli wystarczą promienie słońca, żeby ją roztopić. Prawdziwy wosk (pszczeli)jest trudniejszy do zdobycia, droższy ,a temp. topnienia jest dużo wyższa.
Myślę , że kwiaty zanim włożymy do wosku trzeba solidnie"napoić", a po zanurzeniu w parafinie można zanurzyć w zimnej wodzie, żeby zasechł błyskawicznie.
Parafina, którą można do tego celu wykorzystać , znajduje się np. we wkładach olejowych. Do produkcji tych wkładów używa się najczęściej parafiny łatwotopliwej( temp . topnienia - nawet(tylko) 30- 40 stopni celsjusza). Często w upalne dni widać na cmentarzu, że wkład w zniczu się nie pali, a parafina jest w płynnej postaci, czyli wystarczą promienie słońca, żeby ją roztopić. Prawdziwy wosk (pszczeli)jest trudniejszy do zdobycia, droższy ,a temp. topnienia jest dużo wyższa.
Myślę , że kwiaty zanim włożymy do wosku trzeba solidnie"napoić", a po zanurzeniu w parafinie można zanurzyć w zimnej wodzie, żeby zasechł błyskawicznie.