Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

Jaki kwiat dla mężczyzny,kobiety - znaczenie ...

Jaki kwiat a może bukiet dla mężczyzny ,kobiety , jaki dla dziecka-przedszkolaka ,gimnazjalisty , jaki dla osoby starszej , jaki dla chorego w szpitalu

czy istniej bukiet który zastępuje słowa "Kocham Cię"
"Wyjdź za Mnie"
" Tęsknię "
"Przepraszam , Dziękuję , Przebacz " itp.
Może czerwone róże mówią same za siebie ,? podobno

Róża - Ciebie kocham najbardziej, żyć bez Ciebie nie mogę
Róża bez kolców - młodzieńcza miłość
Róża biała - jesteś warta kochania, obiecuję Ci wierność
Róża biała i czerwona - żar serca
Róża bladoróżowa - świeżość
Róża chińska - bawisz się moim uczuciem
Róża czerwona - gorąco kocham
Róża dzika - ratujmy uczucie
Róża herbaciana - bardzo mi się podobasz
Róża różowa - elegancja i wdzięk
Róża żółta - jestem zazdrosny
Różyczki czerwone - młodość i piękność

a co jeśli on nie lubi czerwonych róż ?? ❓ 🙄

ja osobiście nie znoszę róż... dla mnie są po prostu sztuczne... ewentualnie gałązkowe jeszcze przejdą... jest tyle innych pięknych kwiatów, a róze są dla mnie banalne i sztuczne....

Tylko nie mow tego klentom :tancz: :tancz: bo uznaja cie za szalona ....dla moich klientow tylko roze sie licza....takie eleganckie, dostojne itd....no i oczywisice ilosc w bukiecie.... :takaemotka: :takaemotka: :takaemotka:

No,ładnie......"róże banalne i sztuczne",nnnnnnnnnnnda........

A ja nie cierpię czerwonych róż...w ogóle czerwonego koloru w typowych zestawieniach (np z białym grrr albo żółtym 🙄 ) , chyba ze jako akcent z ciepłym rożem... no i te znaczenia, ze czerwony to miłość a żółty to zdrada a gozdziki to komuna 🙄 brzmią jak zabobony prawie 😉

czerwonych róz nie znoszę...a panowie tylko czerwone róze uwazaja za jedyny słuszny kwiat 😯
jesli chodzi o znaczenie kwiatów to kiedyś bardzo dawno temu młodzi ludzie wymyslili sobie taki sposób porozumiewania sie przez kwiaty :smileyflower: i jesli dziewczyna dostała bukiecik uwaznie go "czytała" tak jak list i wiedziała co jej luby chce jej przekazac 😀 to tak na szybko bo musiałabym zerknąc do ksiązki :tease:

a czy teraz panny czytają z kwiatów? wątpię... dla mnie to idiotyzm ta cała "mowa kwiatów". Ktoś kiedyś coś napisał, wymyślił... Szkoda, że kiedyś nie było wszystkich gatunkó czy odmian więc jak się np odnieść teraz do eustomy czy strelicji? samemu sobie wymyśleć znaczenie? Bez sensu.

hmmmmm....... myślałam że dobrze jest mieć taki spis i jak wbiega w pośpiechu klient prosi o bukiet na narodziny dziecka krzyczy że powinnam wiedzieć jaki 🙄 to są jakieś określone , przeznaczone do okazji kwiaty no i kolor ......
( zrobiłam z białych frezji - bo nawet na myślenie nie było czasu ) 😳

Parvi 😀 kiedyś randki nie były tak oczywiste jak teraz i młodzi musieli sobie radzić :smileyflower: ale uwazam ze w dzisiejszych czasach ta mowa kwiatów nie ma sensu...bo nie mamy takich ograniczeń jak kiedys :naughty: mysle ze znaczenie kwiatów mozna znac jako ciekawostke historyczną :tease:

Czikola - dokładnie tak! Jako ciekawostkę! Nie neguję tematu, jednakowoż dla mnie nie ma on sensu.

Nie bądźmy kwiatowym średniowieczem, idźmy z duchem czasu również w tej dziedzinie 🙂

U mnie w kwiaciarnia, w walentynki - miałam dosłownie 1 wazon czerwonych róż - reszta to były inne kwiaty - anturia, goździki, gerbery, storczyki. Panowie wbrew pozorom nie buntowali się a wręcz przeciwnie - kupowali najchętniej czerwone i fioletowe anturia z przybraniem, w bukiecie lub zupełnie gołe. Ludziom trzeba pokazać cos innego.

Denerwuje mnie to, jak wchodzi klient i np zamawia wiązankę imieninową - pyta jakie kwiaty? Ja pytam dla kogo - przypuśćmy starszy mężczyzna - proponuję anturium? nie, pogrzebowe. lilia? nie, pogrzebowe. koreanka? nie, cmentarna. No kurcze! Przecież to jest chore! Tłumaczę, że to nie są kwiaty pogrzebowe, że nie ma czegoś takiego, są po prostu popularne, np ze względu na swoją wielkośćkwiató, są tanie i okazałe, że do pogrzebowych są zupełnie inne dodatki. ITD. I wiecie co? Ci ludzie, co sądzą o kwiatach, że któreś są pogrzebowe - kupują piękny bukiet z anturium i wychodzą zadowoleni.

To samo tyczy się kwiatów ślubnych. Zmarła młoda dziewczyna. Wiązanka ma być na pogrzeb, proponuję zielone eustomy - nie, bo to ślubne. Myślałam, że padnę.

I takich głupich przeświadczeń co do przekonania o mowie kwiatów - jest niestety bardzo dużo. Sami powiedzcie - czy to ma sens? Czy nie wbijamy sobie przysłowiowego gwoździa do trumny? Czy nie szufladkujemy siebie i swojej kreatywności wyznaczając jakieś chore granice stosowania kwiatów w zależności od okoliczności?

Jak napisałąm - ja sensu nie widzę, usilnie i cierpliwie tłumaczę klientom, że nie ma mowy kwiatów. Kwiaty kupuje się pod wpływem emocji - i jeśli mamy ochotę dać mamie z okazji listopadowych imienin pęk bordowych chryzantem - dlaczego nie? Te kwiaty są tak piękne! Niestety na swoje nieszczęście zakwitają o takiej a nie innej porze roku... a ludzie skutecznie je udupili twierdząc - że tokwiat cmentarny... Idę jakiej kawy chlapnąć 🙂

facebook