Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

Jak znaleźć dobry lokal?

Kochane florystki, podzielcie sie doświadczeniami - jak znalazłyscie miejsca na Wasze kwiaciarnie, na co zwracałyscie uwagę i czym kierowałyście sie przy wyborze. Odpowiedni lokal to chyba (oprócz przygotowania florystycznego) klucz do sukcesu w tej branży.... ciekawa jestem czy jestescie zadowolone z lokalizacji swoich kwiaciarń ? 🙂

Nie jestem florystką,ale się wypowiem.Według mnie patrz na:
-lokalizacje
-ilość miejsca(co najmniej 2 pomieszczenia jeżeli nie chcesz robić bukietu przy kliencie)
-cenę
-konkurencję w danym miejscu
-jeżeli lokal z wyposażeniem to patrz czy w ogóle coś Ci się przyda z tego wyposażenie

- przybliżona liczba i status majątkowy pobliskich mieszkańców
-odległość od giełdy
-parking
-odległość od urzędów, szkoły, biur , kościoła , cmentarza
-możliwości adaptacyjne lokalu
-odległość od konkurencji oraz jakość i cena oferowanych przez nią usług
jak mi się coś jeszcze przypomni dopiszę :mrgreen:

dzięki 🙂
ja mam wrazenie ze konkurencja jest wszedzie i zajela juz wszytskie dobre lokalizacje ;), poprawcie mnie jesli sie myle.
Miałam już przez b. krótki okres kwiaciarenke, parking był, cmentarz, kosciół, 3 osiedla (ale głównie zamieszkałe przez emerytów i w ogole starsze pokolenie), niedaleko - na tej samej ulicy 2 kwiaciarnie. Myslalam ze dam rade bo to co tamci oferują to badziew typu bukiety w sreberku, kryzy z bibuły i plastikowe złote wstążki -spiralki obowiązkowo w kazdym bukiecie. Zero polotu. No i sie pomyliłam bo ludzie w tej okolicy własnie tego chcieli, a na moje bukiety patrzyli krzywo, no bo co to za bukiet bez sreberka. I interes diabli wzięli bo ja wybitnie nie-sreberkowa jestem ;).

ja myślę że przede wszystkim reklama, duzo i wszedzie, żeby klient na każdym miejscu widział Ciebie a nie konkurencje, a lokalizacja nie będzie problemem, musi to jednak być kwiaciarnia do której ludzie będą woleli isc dalej ale będą mieli pewne i lepsze 😉 . No i ważne żeby nie była to wieś gdzie jest wiecej kwiaciarni niż ludności albo żeby nie wkopać się w mieścine gdzie teraźniejsza liczba kwiaciarni wystarcza :mrgreen:

wies to nie bedzie, mieszkam w katowicach a tu jest dosłownie masa kwiaciarni, no jedna na drugiej 8) i co gorsza dla mnei coraz wiecej postaje naprawde fajnych 😉 , choc jest tez dużo badziewia.

Też obserwuję szalony wysyp nowo powstałych kwiaciarń w mieście (Lublin) i strasznie podziwiam odwagę tych ludzi,którzy tak potrafią ryzykować i otwierają jedna koło drugiej.Bardzo dużo jest kursów florystycznych dla bezrobotnych i ludzie się porywają na swój interes bo myślą że to takie proste bo pięknie wygląda , kolorowo,pachnąco a to wcale nie takie łatwe. A co do lokalu to bardzo ważne jest jego usytuowanie w stosunku do stron świata jeśli jest południowe i większość dnia praży słońce to odpada czasami i klimatyzacja nie pomaga. Najważniejszy jest przepływ ludzi nie może to być gdzieś na tzw.zadupiu.

Szukając lokalu pod swoją kwiaciarnię patrzyłam na wielkość lokalu- ok 100m i lokalizację-centrum i parking.Ponieważ w moim miasteczku jest deficyt lokali wystarczyły mi te trzy czynniki.
Fajnie by było gdyby lokal posiadał osobne wejście od zaplecza, miał duże witryny, dodatkowe pomieszczenia no i niewysoki czynsz.

facebook