Jak to jest z ta Ezoteryka?
Cytat z barbelo data 1 lutego, 2009, 18:14Glowa do gory dziewczyny ,musicie myslec pozytywnie, nie dolowac mi sie tu ,wszedzie jest recesja.Pomyslcie z punktu widzenia faceta,jak on ma wrocic w ten dzien do domu bez kwiatka?Pewnie ze nie beda tak szalec jak w zeszlym roku,ale cos kupic musza.Trzeba robic mniejsze formy i tyle,zobaczycie jak co roku, beda grzecznie stali w kolejeczce i pod wieczor prosic sie beda o czerwone roze.Bedzie dobrze pa
Glowa do gory dziewczyny ,musicie myslec pozytywnie, nie dolowac mi sie tu ,wszedzie jest recesja.Pomyslcie z punktu widzenia faceta,jak on ma wrocic w ten dzien do domu bez kwiatka?Pewnie ze nie beda tak szalec jak w zeszlym roku,ale cos kupic musza.Trzeba robic mniejsze formy i tyle,zobaczycie jak co roku, beda grzecznie stali w kolejeczce i pod wieczor prosic sie beda o czerwone roze.Bedzie dobrze pa
Cytat z barbelo data 30 kwietnia, 2009, 13:54Tak mysle co by jeszcze tu dopisac ale jakos nic nie przychodzi dzis do glowy, moze macie jakies pytania czy cos,co nie daje wam spokoju?Czasami nawet z trudnymi sprawami mozna sobie poradzic 😉
http://www.youtube.com/watch?v=UO4AVhDbG3s&feature=related
Tak mysle co by jeszcze tu dopisac ale jakos nic nie przychodzi dzis do glowy, moze macie jakies pytania czy cos,co nie daje wam spokoju?Czasami nawet z trudnymi sprawami mozna sobie poradzic 😉
http://www.youtube.com/watch?v=UO4AVhDbG3s&feature=related
Cytat z munky data 1 lutego, 2009, 18:52Witam,
Bardzo kocham słowo kryzys 🙂 barbelo powiedz mi czy to, że teraz nie idzie to wina kryzysu ? Czy nie wydaje się wam, że wszystko jest sztucznie napędzane ❓
pozdrawiam
munky
Witam,
Bardzo kocham słowo kryzys 🙂 barbelo powiedz mi czy to, że teraz nie idzie to wina kryzysu ? Czy nie wydaje się wam, że wszystko jest sztucznie napędzane ❓
pozdrawiam
munky
Cytat z Iguana data 1 lutego, 2009, 21:12
jak żyje te kilkadziesiąt lat to jest kryzys za kryzysem 😆 i reforma oświaty 😈 ciekawe czy jedno z drugim ma coś wspólnego 😆
jak żyje te kilkadziesiąt lat to jest kryzys za kryzysem 😆 i reforma oświaty 😈 ciekawe czy jedno z drugim ma coś wspólnego 😆
Cytat z barbelo data 2 lutego, 2009, 07:40To prawda ze np.w Irlandii gdzie jestem recesja daje sie we znakim.Zamykaja fabryki {przenosza do Polski} bo jest tansza sila robocza,budowlanka stanela praktycznie w porownaniu do lat poprzednich,salony samochodowe najbardziej odczuly ze ludzie po prostu zaczeli sie bac i wydaja mniej kasy.To wszystko musi sie ustabilizowac,bo prawde mowiac przy takim procencie obcokrajowcow, to nadal wskaznik bezrobocia tutaj nie jest wysoki.Ratuja sie tym, ze nie przedluzaja od jakiegos czasu wiz wszystkim z poza Unii i po cichu liczyli ze czesc Polakow {jest nas tu najwiecej}zabierze manatki i wroci do siebie.Wszyscy chodza i narzekaja,ale tak naprawde to narod mobilny i tak jak w przeszlosci szukaja pracy w Australii czy Stanach.W koncu na calym swiecie jest ich okolo 80 miln,czyli emigracja to ich sposob na zycie i dlatego sa nastawieni pozytywnie do innych nacji i rozumieja dlaczego ludzie uciekaja za chlebem.Natomiast jezeli chodzi o florystow,to jak sie ma doswiadczenie i komunikatywny jezyk to prace dostanie sie bardzo szybko.Wystarczy oworzyc polska gazete, a w tym przedziale co tydzien jest kilkanascie ogloszen.Dlatego z tad zjechali przede wszystkim ci ktorzy nie mieli konkretnego zawodu lub jezyka i ci ktorzy byli sami bez rodzin.Reszta zaparla sie i nie wraca do kraju,bo kryzys tu, zmusi politykow do pracy i zmian,nie tak jak u nas, gdzie ciagle obietnice i nic poza tym.Sa tez naprawde uczciwi,bo przy zwolnieniach dziela po rowno tyle samo iroli co obcokrajowcow,to samo przy przyjeciach{teraz medyczne fabryki}pol na pol.Ja osobiscie zakazalam w domu mowic o kryzysie, zeby nie nakrecac sie negatywnie i tak wszystkim radze bo to co myslimy i mowimy przeklada sie na to co spotyka nas w zyciu.Jak myslisz ze jest zle to zle bedzie ,jak jestes pozytywny, to nie ma znaczenia co jest naokolo.Pozdrowienia dla wszystkich.
To prawda ze np.w Irlandii gdzie jestem recesja daje sie we znakim.Zamykaja fabryki {przenosza do Polski} bo jest tansza sila robocza,budowlanka stanela praktycznie w porownaniu do lat poprzednich,salony samochodowe najbardziej odczuly ze ludzie po prostu zaczeli sie bac i wydaja mniej kasy.To wszystko musi sie ustabilizowac,bo prawde mowiac przy takim procencie obcokrajowcow, to nadal wskaznik bezrobocia tutaj nie jest wysoki.Ratuja sie tym, ze nie przedluzaja od jakiegos czasu wiz wszystkim z poza Unii i po cichu liczyli ze czesc Polakow {jest nas tu najwiecej}zabierze manatki i wroci do siebie.Wszyscy chodza i narzekaja,ale tak naprawde to narod mobilny i tak jak w przeszlosci szukaja pracy w Australii czy Stanach.W koncu na calym swiecie jest ich okolo 80 miln,czyli emigracja to ich sposob na zycie i dlatego sa nastawieni pozytywnie do innych nacji i rozumieja dlaczego ludzie uciekaja za chlebem.Natomiast jezeli chodzi o florystow,to jak sie ma doswiadczenie i komunikatywny jezyk to prace dostanie sie bardzo szybko.Wystarczy oworzyc polska gazete, a w tym przedziale co tydzien jest kilkanascie ogloszen.Dlatego z tad zjechali przede wszystkim ci ktorzy nie mieli konkretnego zawodu lub jezyka i ci ktorzy byli sami bez rodzin.Reszta zaparla sie i nie wraca do kraju,bo kryzys tu, zmusi politykow do pracy i zmian,nie tak jak u nas, gdzie ciagle obietnice i nic poza tym.Sa tez naprawde uczciwi,bo przy zwolnieniach dziela po rowno tyle samo iroli co obcokrajowcow,to samo przy przyjeciach{teraz medyczne fabryki}pol na pol.Ja osobiscie zakazalam w domu mowic o kryzysie, zeby nie nakrecac sie negatywnie i tak wszystkim radze bo to co myslimy i mowimy przeklada sie na to co spotyka nas w zyciu.Jak myslisz ze jest zle to zle bedzie ,jak jestes pozytywny, to nie ma znaczenia co jest naokolo.Pozdrowienia dla wszystkich.
Cytat z twoja data 3 lutego, 2009, 08:07Cześć Dziewczyny! Co do kryzysu to twierdzę, że jest sztucznie rozdmuchany szczególnie u nas w Polsce. Pewnie, że już widać jak zwalniają pracowników w większych firmach, ale mniejsze dalej ciągną licząc na zażegnanie kryzysu. Przeczekamy dojedziemy... My w kwiaciarniach też przetrwamy, bo pobierać się i tak będą, umierać też, a jeśli Walentynki nie będą szalone to płakać nie będziemy, bo już za rogiem czai się Dzień Kobiet. Przez wszystkie lata pracy w gorszych finansowo czasach niż dzisiejsze zawsze w Dzień Kobiet był boski i to się nie zmieni. Ja nie nastawiam się negatywnie i dobrze na tym wychodzę, bo łatwiej jest znieść małą porażkę kiedy w niedalekiej przyszłości czai się bomba taka jak Dzień Kobiet czy Święta. I już jak o tym piszę kryzys znika, a głowie same przyjemne rzeczy. 😀 😀 😀
Cześć Dziewczyny! Co do kryzysu to twierdzę, że jest sztucznie rozdmuchany szczególnie u nas w Polsce. Pewnie, że już widać jak zwalniają pracowników w większych firmach, ale mniejsze dalej ciągną licząc na zażegnanie kryzysu. Przeczekamy dojedziemy... My w kwiaciarniach też przetrwamy, bo pobierać się i tak będą, umierać też, a jeśli Walentynki nie będą szalone to płakać nie będziemy, bo już za rogiem czai się Dzień Kobiet. Przez wszystkie lata pracy w gorszych finansowo czasach niż dzisiejsze zawsze w Dzień Kobiet był boski i to się nie zmieni. Ja nie nastawiam się negatywnie i dobrze na tym wychodzę, bo łatwiej jest znieść małą porażkę kiedy w niedalekiej przyszłości czai się bomba taka jak Dzień Kobiet czy Święta. I już jak o tym piszę kryzys znika, a głowie same przyjemne rzeczy. 😀 😀 😀
Cytat z munky data 3 lutego, 2009, 09:00Witam,
Mnie osobiście dziwi fakt, że ktoś powiedział, że jest kryzys to zaraz każdy mówi widzi kryzys. Dla mnie to jest sztucznie napędzane. Wcześniej to wszystko było na wyrost teraz wszystko się normuje. Ludzie mają pieniądze tylko obawiają się ich wydawać bo nie wiedzą co będzie jutro.
Jak słyszę słowo kryzys to zastanawiam się co to jest 🙂
pozdrawiam
munky
Witam,
Mnie osobiście dziwi fakt, że ktoś powiedział, że jest kryzys to zaraz każdy mówi widzi kryzys. Dla mnie to jest sztucznie napędzane. Wcześniej to wszystko było na wyrost teraz wszystko się normuje. Ludzie mają pieniądze tylko obawiają się ich wydawać bo nie wiedzą co będzie jutro.
Jak słyszę słowo kryzys to zastanawiam się co to jest 🙂
pozdrawiam
munky
Cytat z parviflora data 3 lutego, 2009, 10:04Wg mnie w Polsce nie ma kryzysu, w każdym razie ja osobiście go nie odczuwam, również uważam, że jest to sztucznie napędzane... Poza tym, jeśli miałby kogoś dotknąć w Polsce ten straszliwy kryzys, to myślę, że byliby to ci, którzy naprawdę mają jakąś grubą kasę, a dla nas maluczkich i tak nie będzie mieć to większego znaczenia...
Wg mnie w Polsce nie ma kryzysu, w każdym razie ja osobiście go nie odczuwam, również uważam, że jest to sztucznie napędzane... Poza tym, jeśli miałby kogoś dotknąć w Polsce ten straszliwy kryzys, to myślę, że byliby to ci, którzy naprawdę mają jakąś grubą kasę, a dla nas maluczkich i tak nie będzie mieć to większego znaczenia...
Cytat z barbelo data 4 lutego, 2009, 06:39W zeszlym roku w dzien kobiet tez mialysmy tutaj sadny dzien.Moja szefowa miala na glowie wesele syna z cala oprawa starego zamczyska i nie wiedzala jak nas podzielic,kto ma jechac to robic a kto zostac.Skonczylo sie na tym ze zostalam w kwiaciarni z menager i Gudi{filipinka}.Oni nie obchodza tego swieta i stwierdzila ze moga przyjsc tylko klienci z bloku wschodniego.Dokladnie tak bylo z tym ze 90% to byli Polacy,mialysmy taka jazde od rana ze nie mial kto kawy zrobic, a one cieszyly sie jak dzieci ze faceci stoja karnie w kolejce,bo tu sie tego swieta nie obchodzi.Byly tez bardzo zdziwione ze moi znajomi dawali mi tez kwiatka i zebrala sie tego spora ilosc tak ze podzielim to miedzy nas,bardzo zaluja ze u nich to swieto nie istnieje. Irlandczycy ktorzy pracowali z polkami tez starali sie cos kupic i jak pytalysmy skad wiedza, to okazywalo sie ze dostali instrukcje, ze bez kwiatka maja sie nie pokazywac w pracy.Po takim morderczym dniu jechalysmy wieczorem na wesele, z czego bardzo sie cieszylysmy,bo chcialysmy zobaczyc efekt naszej pracy.Bylo niesamowicie,tradycyje irlandzkie weselicho z ich tancami i ten zamek z kamienia dosc ponury ale z klimatem,sala glowna morze swiec roznych wielkosci co dawalo efekt przeniesienia w czasie.Zobaczymy jak bedzie w tym roku bo duzo osob zjechalo do Polski,moze bedzie wiecej lotyszy i litwinow bo oni w przeciwienstwie do nas nie maja zamiaru wracac,bo nie wierza ze u nich cos sie poprawi.
W zeszlym roku w dzien kobiet tez mialysmy tutaj sadny dzien.Moja szefowa miala na glowie wesele syna z cala oprawa starego zamczyska i nie wiedzala jak nas podzielic,kto ma jechac to robic a kto zostac.Skonczylo sie na tym ze zostalam w kwiaciarni z menager i Gudi{filipinka}.Oni nie obchodza tego swieta i stwierdzila ze moga przyjsc tylko klienci z bloku wschodniego.Dokladnie tak bylo z tym ze 90% to byli Polacy,mialysmy taka jazde od rana ze nie mial kto kawy zrobic, a one cieszyly sie jak dzieci ze faceci stoja karnie w kolejce,bo tu sie tego swieta nie obchodzi.Byly tez bardzo zdziwione ze moi znajomi dawali mi tez kwiatka i zebrala sie tego spora ilosc tak ze podzielim to miedzy nas,bardzo zaluja ze u nich to swieto nie istnieje. Irlandczycy ktorzy pracowali z polkami tez starali sie cos kupic i jak pytalysmy skad wiedza, to okazywalo sie ze dostali instrukcje, ze bez kwiatka maja sie nie pokazywac w pracy.Po takim morderczym dniu jechalysmy wieczorem na wesele, z czego bardzo sie cieszylysmy,bo chcialysmy zobaczyc efekt naszej pracy.Bylo niesamowicie,tradycyje irlandzkie weselicho z ich tancami i ten zamek z kamienia dosc ponury ale z klimatem,sala glowna morze swiec roznych wielkosci co dawalo efekt przeniesienia w czasie.Zobaczymy jak bedzie w tym roku bo duzo osob zjechalo do Polski,moze bedzie wiecej lotyszy i litwinow bo oni w przeciwienstwie do nas nie maja zamiaru wracac,bo nie wierza ze u nich cos sie poprawi.
Cytat z waniliowa_mgla data 4 lutego, 2009, 19:46Cóz, dobrze że Was nie dotknął "kryzys". Niestety mojego męża zwolniono z pracy w ramach tegoż właśnie kryzysu. Na Śląsku i w Zagłębiu zwolniono z pracy juz kilkanaście tys. pracowników, a to przekłada się na kilkanaście tys. więcej ostrożnych klientów w różnych branżach. Więc nie jest tak do końca rozdmuchany, a podejrzewam, że oszczędności naszego Rządu doprowadzą do upadłości kolejne firmy... Echh... Duże okazje były i będą, ale co poza tym? U mnie juz widać, że jest gorzej niz w zeszłym roku, mimo tego, że styczeń zawsze jest kiepski, a po walentynkach tez zawsze są pustki itd. Media przesadzaja z rzucaniem kryzysem w każdych wiadomościach i na wszystkich pierwszysch stronach wciąż i wciąż. Ale gorsze czasy nadeszły, przynajmniej dla małych miasteczek.
Cóz, dobrze że Was nie dotknął "kryzys". Niestety mojego męża zwolniono z pracy w ramach tegoż właśnie kryzysu. Na Śląsku i w Zagłębiu zwolniono z pracy juz kilkanaście tys. pracowników, a to przekłada się na kilkanaście tys. więcej ostrożnych klientów w różnych branżach. Więc nie jest tak do końca rozdmuchany, a podejrzewam, że oszczędności naszego Rządu doprowadzą do upadłości kolejne firmy... Echh... Duże okazje były i będą, ale co poza tym? U mnie juz widać, że jest gorzej niz w zeszłym roku, mimo tego, że styczeń zawsze jest kiepski, a po walentynkach tez zawsze są pustki itd. Media przesadzaja z rzucaniem kryzysem w każdych wiadomościach i na wszystkich pierwszysch stronach wciąż i wciąż. Ale gorsze czasy nadeszły, przynajmniej dla małych miasteczek.