Forum

Musisz się zalogować jeżeli chcesz umieszczać wpisy i zakładać tematy.

ARTYSTYCZNY NIEŁAD...jak uniknac bałaganu

Kobietki jak myslicie czy w wieku 43 lat mozna nauczyc sie dyscypliny i nie robic bałaganu .....czy tylko ja tak mam ?
moze macie jakies swoje sposoby na perfekcyjną florystkę ... bardzo prosze o rady 🙄 ... najgorsze jest to ,że im bardziej sprzatam :zmeczony: tym bardziej pozniej czegos szukam :hysteric:

haha.. nie wiem czy da sie w naszym zawodzie tego uniknąć...
najlepiej aby każda rzecz miała swoje miejsce i tego pilnować..
mieć dużo w pracowni szuflad.. półek i pudełek.. aby mieć to posegregowane 😉

ale segregowanie trwa i dobre na poczatku a po jakimś czasie - i tak koraliki ze szpilkami się meiszają, taśmy flo z klejącymi, z tetkami i znowu z koralikami i tak dalej i tak dalej. NIE DA SIĘ!

ja wszystkie koraliki mam w ładnych pudełkach 😳 😳

nigdy nie uzyskamy ładu w kwiaciarni ja po każdym większym dniu i z dużym ruchu 2 dni sprzątam w kwiaciarni układając wstążki i robiąc porządek z rafią , bo wszystkie kwiatki filcowe i zwierzaki filcowe oraz serducha mam poukładane w pojemnikach plastykowych bez przykrycia w szufladzie :smileyflower:

Nie wydaje mi się by było to możliwe ...to tak jakby mieć małe dzieci w domu i mieć cały czas porządek - 😉

A pro po małych dzieci 😀

Dla mnie w domu gdzie są małe dzieci , gdy jest porządek co coś nie tak :protest: :protest:

miałam maluchów i albo poświęcasz im czas , albo szorujesz mieszkanie :smileyflower: :smileyflower: :smileyflower:

ja BARDZO chetnie pojde na stancje do Ciebie EWUNIU i wcale bym sie nie gniewała gdybym czasem po łapach dostała :bangin:
moja babunia zawsze mowiła odłozyc na miejsce zajmie ci mimute .......a szukanie w bałaganie poł godziny .....ale ja toporna byłam i sie niczego nie nauczyłam 🙁

oj da się da-tylko trzeba odrobiny dyscypliny
ja wszystkie dodatki mam w dwóch szafkach..w plastikowych albo tekturowych pudłach
wszystko musze codziennie wystawiac i chować więc bez zorganizowania nie dało by rady
koraliki, i inne drobiazgi mam w malutkich słoiczkach
wstążki kolorystycznie poukładane i zamocowane na takim podajniku przykrącanym do ściany(od razu widzę która sie konczy, albo juz skończyłą)
nawet ciężko mi przytaczac przykłady bo popakowane mam wszystko..i stoi sobie jedno na drugim w szafce w opisanych pojemnikach
przeciez nie ma tak,że codziennie nam jest wszystko potrzebne..
odkładanie na miejsce to jedyna metoda..tak samo jak w naszej drugiej pracy-czyli w domu
dobra jest tez zasada małych kroków...czyli codziennie zadbac o ład np na jednej półce czy w jednej szafce(w moim przypadku pudle)
w domu sprawdza się to idealnie
kiedyś rozpisałam sobie zajęcia które łącznie zajmą mi godzinę-półtorej dziennie np:
wtorek:
nastawiam pralkę, w tym czasie pozmywam i poodkurzam,potem podleję kwiaty i akurat pranie rozwieszę
środa
zetrę kurze, poprasuję i poukładam to w szafach
czwartek
umyję na mokro szafki w kuchni, i łazienkę
piątek
okna w dwóch pokojach, odkurzanie
sobota:
kurze i podłogi na mokro

mniej więcej..tak to wygląda.......nigdy nie mialam tak ,że cały dzień spędzałam na sprzątaniu......bo chyba bym wolała miec bajzel..a tak- względny ład każdego dnia w każdym kącie

PERFEKCYJNA PANI DOMU!
\

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

😯 😯 😯 😯 😯 zawszw podziwiałam takie kobiety mnie sie to nigdy nie udaje .. co ztego że sobie cos zaplanuje jak i tak zrobie zupełnie cos innego :mrgreen:

moja '''slubna pamiatka''powiada że ja żyje w dwoch swiatach naraz.. bujam w obłokach i w swoim swiecie ... chyba powinnam sie sklonowac :smileyflower:

mam przyjaciółke ,ktorej dzieci nawet ,,srają ''na godzine 😯 ....... ale niedaj boze jak cos jej wypadnie niezaplanowanego to wtedy tragedia

facebook